Spis treści
Coraz więcej kradzieży w sklepach
W zeszłym roku, jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, liczba kradzieży wzrosła we wszystkich kategoriach w sklepach i na stacjach benzynowych. Od stycznia do października 2022 stwierdzono 26 030 kradzieży. To prawie 30 proc. więcej niż przed rokiem. Najwięcej przypadków odnotowano w Warszawie i na Śląsku.
– Obecna sytuacja gospodarcza może skłaniać zorganizowane grupy do zintensyfikowania swojej aktywności. I choć kradzieży w wyniku ich działalności jest relatywnie mniej w porównaniu do tych dokonywanych przez pojedyncze osoby, to zwykle osiągają one dużo wyższą wartość i mówiąc wprost, kosztują sprzedawców znacznie więcej. Walka ze zorganizowaną przestępczością w handlu jest także dużo trudniejsza, ze względu na stosowane przez nią zaawansowane metody i taktyki, zaś bez wsparcia narzędzi automatyzujących kontrolę i dozór nad każdym produktem, przez wiele ogniw łańcucha dostaw i finalnie w dużych przestrzeniach handlowych, jak np. supermarkety, może okazać się mało skuteczna – wskazują w komentarzu dla nas przedstawiciele Checkpoint Systems.
Prawie 5 mld zł strat rocznie
Sklepy wielkopowierzchniowe w Polsce, decydując się na specjalistyczne rozwiązania, wydają na zabezpieczenia przeciwkradzieżowe 2,6 mld zł rocznie – wynika z raportu firmy Crime&Tech. Ma to uzasadnienie ekonomiczne – takie inwestycje się zwracają. Straty związane z kradzieżami są bowiem dużo wyższe. Jak podaje powyższy raport Crime&Tech, roczne straty sieci handlowych w wyniku kradzieży to 4,84 mld zł.
Z czego to wynika? Być może po części z niewielkiej dotkliwości kar dyktowanych polskim kodeksem prawnym. W naszym systemie kradzież towaru o wartości do 500 zł to jedynie wykroczenie, a za to kara nie jest zbyt surowa.
– Takie uwarunkowania sprzyjają większej liczbie kradzieży w sklepach. Ich właściciele i zarządzający nimi są tego świadomi i w tym roku prawdopodobnie będą w jeszcze większym stopniu niż do tej pory inwestować w systemy zabezpieczające przed kradzieżami. Takie rozwiązania są coraz powszechniejsze, spotyka się je w coraz większej liczbie punktów handlowych. Są to też relatywnie coraz tańsze technologie, szczególnie w zestawieniu z kosztami kradzieży, które rosną. To powoduje, że zabezpieczenia będą się pojawiać w coraz mniejszych sklepach – komentuje dla Strefy Biznesu Mirosław Cieśla ze SPIE Building Solutions.
Co kradną klienci?
Według raportu Crime&Tech, z półek sklepowych najczęściej kradzione są alkohole, sery, mięso, słodycze i ryby w puszce. W sklepach odzieżowych to najczęściej różnego rodzaju akcesoria, dzianiny, spodnie i bluzy. Ze sklepów z elektroniką z kolei zwykle złodzieje wynoszą telefony komórkowe, a z marketów budowlanych – elektronarzędzia.
– Trafia do nas bardzo dużo zapytań o systemy antykradzieżowe, handel prosi o audyty i projekty rozwiązań najbardziej pasujących w danym przypadku. Technologia cały czas idzie do przodu i jest coraz skuteczniejsza. W ostatnim czasie najwięcej zapytań jest o systemy opierające się na technologii RFID, które nie tylko pomagają przeciwdziałać kradzieżom, ale również efektywnie wspomagają systemy magazynowe i uzupełnianie zapasów – podaje ekspert.
Polacy chcą zaostrzenia kar dla sklepowych złodziei
Ponad 44 proc. Polaków uważa, że rząd powinien jeszcze bardziej zaostrzyć kary wobec osób kradnących w sklepach. Przeciwnego zdania jest przeszło 21 proc. respondentów – wynika z badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH dla Grupy SkipWish, którego wyniki podaje Redakcja MondayNews.
– Naszym zdaniem, uznanie kradzieży do 800 złotych za wykroczenie, a nie przestępstwo, kilkakrotnie podniesie wielkość strat ponoszonych przez placówki handlowe i na pewno przyczyni się do wzrostu przestępczości. Czynnikiem hamującym ją oczywiście byłoby ryzyko poniesienia bardziej dotkliwej odpowiedzialności karnej za kradzież, choć nie wykluczyłoby jej w pełni. Głównym powodem kradzieży w sklepach jest bowiem impuls – mówi cytowany przez MN Tadeusz Zagórski, prezes zarządu Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług. – Według naszego środowiska, rosnąca w sposób niespotykany inflacja i ogólny wzrost kosztów życia będą prowadziły do wzrostu przestępczości sklepowej – dodaje.
Jak wyjaśnia dalej, naturalną reakcją osób pokrzywdzonych tym zjawiskiem jest apel do rządzących o zaostrzenie odpowiedzialności karnej. – I my jako organizacja handlowa też o to postulujemy. Przewidujemy również, że zwolenników surowszej odpowiedzialności karnej za kradzieże będzie przybywać. Jednakże to nie wyeliminuje tego zjawiska – twierdzi Zagórski.