Place zabaw nie nadają się do zabawy! Czy ZMK i wspólnoty mieszkaniowe to zmienią?

Plac zabaw na ulicy Proletariackiej.
(fot. Fot. Bogusław F. Skok)

Z zazdrością patrzę na place zabaw na innych osiedlach - zadzwoniła do nas pani Aneta. - Czytam w Porannym, jak ludzie narzekają na niewymieniony piasek w piaskownicach, czy też zniszczone huśtawki. Moje dzieci na podwórku nie mają nawet starych zabawek - opowiadała.

Tylko stara ławka... i to dla pijaków

- Kiedyś była tu piaskownica - mówiła pani Aneta. Został po niej tylko fundament i dół, w którym leży stary, brudny piach. A na ławeczce siadają mężczyźni, którzy kupili alkohol w pobliskim sklepie. Taki widok mają dzieci.

Plac zabaw, a raczej miejsce, gdzie kiedyś prawdopodobnie bawiły się dzieci wygląda przerażająco. Ten “plac" raczej odstrasza najmłodszych niż zachęca ich do zabawy.

- Jeśli administratorzy tego miejsca nie chcą z niego zrobić porządnego placu, to może chociaż wyrównają ten dół i zasieją trawą? - pytała. - Wtedy będzie z niego większy pożytek.

Przy ulicy Wierzbowej 29A było trochę lepiej. Ale i tu rodzice mają na co ponarzekać.

- Tylko jedna huśtawka ma odpowiednie zabezpieczenie dla małych dzieci - dodaje matka innych maluchów. - A karuzela? Pożal się Boże! Z ziemi wystaje beton!
Piaskownicy już też nie mamy.

Wszystko zależy od wspólnot mieszkaniowych

- Jak będą wyglądały place zabaw przy Proletariackiej 1 i Wierzbowej 29A zależy od wspólnot mieszkaniowych - mówi Małgorzata Wnuk, rzecznik prasowy Zarządu Mienia Komunalnego. - Jeśli te wspólnoty podpiszą z nami umowę dzierżawy terenów na których znajdują się place zabaw, będziemy mogli wspólnie z nimi zmodernizować już istniejące place, postawić nowe ławeczki, czy dokupić sprzęt - tłumaczy Wnuk.

Jeśli jednak wspólnota odmówi dzierżawy terenu i nie będzie zainteresowana współfinansowaniem placów zabaw ZMK będzie zmuszony zlikwidować małe, zaniedbane place zabaw.

- W zamian za to zbudujemy niedaleko jeden większy, bardziej nowoczesny plac zabaw, z którego będą mogły korzystać dzieci z kilku sąsiadujących bloków - pociesza jednak Małgorzata Wnuk. - Będziemy występować do departamentu urbanistyki z prośbą o wskazanie lokalizacji na takie centra zabaw.