Tego nie można nazwać placem zabaw - ocenił miejsca, które wczoraj odwiedziliśmy Ryszard Zimnoch ze straży miejskiej.
Rzeczywiście, przy ulicy Proletariackiej 1 stoi jedna drabinka, w dodatku zdewastowana i zardzewiała. Po piaskownicy został tylko dół, do którego ktoś wsypał piasek. A to wszystko w bezpośrednim sąsiedztwie śmietnika.
- To jest tragedia - mówi o placu zabaw na swoim osiedlu pani Beata. - W okolicy nie ma żadnego porządnego miejsca, gdzie mogłyby bawić się dzieci.
Mieszkańcy osiedla kilkakrotnie interweniowali u administratora. Niestety, bez rezultatu.
Jest jednak dobra wiadomość. Zarząd Mienia Komunalnego obiecał, że do końca października przy Proletariackiej 3 i 5 stanie nowy, piękny plac zabaw. Tam będą mogły bawić się dzieci z sąsiedniego bloku.
Przy ulicy Sienkiewicza 28 jest jeszcze gorzej. Piaskownica to po prostu śmietnik, ze zjeżdżalni pozostały tylko drabinki, w dodatku z ostrymi krawędziami i zardzewiałe.
- To skandal. Ja mam 52 lata i bawiłam się na tym sprzęcie, gdy byłam dzieckiem - mówi pani Danuta.
- Ostatni raz piasek przywieźli tu pięć lat temu - wtrąca Janina Pawluk.
- To jest najgorsze podwórko w Białymstoku - dodaje pani Alicja.
Niestety, w tym roku nie pojawi się tu nowy sprzęt. Natomiast Zarząd Mienia Komunalnego obiecał, że zabierze zniszczone pozostałości po zabawkach i posprząta teren.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?