Płace klasy "B"

Marek Orciuch [email protected]
Zarabiam niecałe tysiąc złotych na rękę, ostatnia podwyżka była wiosną i kolejnej nie dostanę - mówi sprzedawczyni z białostockiego sklepu spożywczego.

Denerwuje się, gdy słyszy, że płace rosną. Według Głównego Urzędu Statystycznego średnia płaca wynosi w handlu 2,5 tys. złotych brutto. Pani Ania uśmiecha się: - Mam kilka koleżanek stojących za ladą i żadna z nich nie widziała na oczy takich pieniędzy.
I ma rację. Z obliczeń NSZZ "Solidarność" wynika, że szeregowy pracownik w handlu dostaje tylko 1,4 tys. zł brutto. - Co gorsza, w handlu są ogromne dysproporcje w płacach między sprzedawcami, kasjerami, a kadrą menedżerską, stąd tak zawyżona średnia płaca, powyżej 2 tys. zł brutto - mówi Alfred Bujara, przewodniczący sekcji pracowników handlu NSZZ "Solidarność". - W rzeczywistości jedni dostają niecałe tysiąc złotych, reszta grube tysiące.

Na szarym końcu

Złą informacją jest także to, że pogłębiają się różnice płacowe pomiędzy poszczególnymi regionami kraju.
- Podlasie to Polska C. Tylko Białystok można zaliczyć do klasy B - mówi Alfred Bujara. - Najwięcej można zarobić w Warszawie i Krakowie.
W naszym województwie płace w handlu przeważnie wahają się między 1 tys. a 1,65 tys. zł brutto. Takie pensje zaproponował między innymi w ogłoszeniu jeden z białostockich supermarketów.
W PSS "Społem" w Białymstoku, który zatrudnia blisko dwa tys. osób, średnia pensja wynosi 2,3 tys. zł, a w sklepach - 2,2 tys. zł brutto.
Oszczędzanie na pracownikach
Niestety, nikt nie bada, jakie wynagrodzenie otrzymują sprzedawcy i magazynierzy w małych sklepach. Ale można być pewnym, że to dużo niższe kwoty niż te, które podał GUS.
- Bo handel to najgorzej wynagradzana branża w Polsce - nie ma wątpliwości Alfred Bujara.
Według związkowców, nadmierne opłacanie kadry kierowniczej prowadzi do tego, że szefowie są nadgorliwi wobec podwładnych - chcą przypodobać się zwierzchnikom lub właścicielom, pokazując, na przykład, jak potrafią być oszczędni. Niestety, przeważnie oszczędzają na płacach pracowników najniższego szczebla.

Będzie lepiej?

W Białymstoku przez najbliższe miesiące będzie trwała bitwa o sprzedawców, kasjerów, magazynierów. Powód? Jesienią w naszym mieście ruszą sklepy, supermarkety i galerie handlowe. Według szacunków, znajdzie w nich pracę kilkaset osób.
Jest to korzystne dla pracowników - ci, którzy rozpoczynają pracę, mogą liczyć na wyższe pensje, ci natomiast, którzy już pracują, mogą dostać podwyżki u swoich dotychczasowych pracodawców.

Strefa Biznesu: Przedsiębiorców czeka prawdziwa rewolucja z KSeF

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie