Plac Inwalidów jeszcze nie zabudowany, a już zarabia

Zgłosiła się do nas lokalna firma, która prowadzi inwestycję w pobliżu - mówi Konstanty Strus, developer z Siedlec, który kupił plac Inwalidów. - Wynajęliśmy jej teren jako zaplecze budowy.

Na placu Inwalidów zaobserwować można ruch i leżące materiały budowlane. Jak się jednak okazuje, należą do firmy, która podnajęła tymczasowo działkę od jej właściciela. On sam dopiero przygotowuje jedną z najbardziej oczekiwanych inwestycji w mieście. Zespół projektowy pracuje bardzo intensywnie.

- W piątek mieliśmy wewnętrzną prezentację, podczas której architekt przedstawił projekt - mówi Konstanty Strus. - Niedługo zechcemy spotkać się z prezydentem i przedyskutować z nim ten projekt. Koncepcja jest mocno posunięta do przodu i chcemy przystąpić już do wykonywania planu technicznego, budowlanego.

Jednocześnie inwestor stara się załatwić wszystkie niezbędne urzędowe formalności, m.in. środowiskowe i dotyczące układu komunikacyjnego wokół przyszłego obiektu. Ponieważ nie wiadomo, kiedy uda się to zrobić, na razie nie deklaruje jeszcze konkretnego terminu rozpoczęcia prac.

Koncepcja obiektu, który ma stanąć na placu Inwalidów, nie zmieniła się. Ma to być budynek handlowo-usługowy z rozrywką, dużą ilością miejsc parkingowych i hotelem z salami konferencyjnymi i gastronomią. Galeria handlowa ma mieć powierzchnię około 20 tys. metrów kwadratowych. Hotel planowany jest na około 9 tys. m.kw. powierzchni.

Z planów zagospodarowania placu wynika, że spora jego część powinna być przeznaczona na tereny rekreacyjne. To trochę utrudnia plany inwestorowi.

- Poszły sygnały do miasta, żeby rozważyć ograniczenie tej zieleni, bo to ma być plac publiczny, gdzie powinno tętnić życie. Ale wszystko zależy od decyzji miasta.

Konstanty i Hanna Strus kupili plac Inwalidów za prawie 68 mln zł. Przetarg na jego użytkowanie wieczyste wygrali w maju.