- Sytuacja jest dynamiczna i wszystko może się zmienić, ale wstępnie szykujemy się, że referendum przeprowadzimy w najbliższy czwartek, 5 lutego - przyznaje Henryk Piekarski, szef łomżyńskiej "Solidarności", który reprezentuje związkowców z PKS Łomża.
Na referendalnej karcie ma być jedno pytanie brzmiące: Czy popierasz strajk i włączysz się w niego własnym uczestnictwem?
Przypomnijmy, że związkowcy weszli w spór zbiorowy z PKS Łomża. Źle oceniają politykę kadrową prezesa spółki, żądają przywrócenia do pracy czwórki zwolnionych pracowników oraz rozmów nad zmianami w nowym regulaminie pracy i wynagrodzeń.
- Pracownicy nie żądają podwyżek, a stabilności zatrudnienia - podkreśla Henryk Piekarski.
Póki co nikt głośno nie wymawia słowa strajk. Wiążące decyzje zapadną po referendum. Co do formy, jaką miałby przyjąć protest, też nikt jeszcze nic nie mówi. Jednak gdyby przyjął najostrzejszą formę, czyli autobusy nie wyjechałyby na trasy, to dla spółki przyniosłoby to ogromne straty.
PKS Łomża ubiegły rok także zamknął "na minusie".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?