[galeria_glowna]
Na obrady przyszło około stu protestujących pracowników PKS Białystok.
Jeszcze przed sesją Rafał Rutkowski, prezes PKS Białystok złożył wniosek o zawieszenie. Rada nadzorcza zajmie się tym w środę.
Na sejmiku w długim, niemal godzinnym wystąpieniu szef PKS przedstawił sytuację w firmie. Wyjaśniał motywy dyscyplinarnego zwolnienia trzech pracowników i problemy z nadmiernym zużyciem paliwa.
Strajk w PKS Białystok. Jeden z protestujących nie żyje - samobójstwo prawdopodobne
Potem do głosu doszli radni i protestująca załoga. I jedni, i drudzy nie oszczędzali zarządu spółki.
- Brakuje panu etyki menedżerskiej i umiejętności zarządzania firmą - wygarnął radny Marek Olbryś. - Jeżeli pan mówi, że się i na tym, i na tym nie zna, to niech pan odejdzie z honorem.
- To nie jest strajk czysto ekonomiczny, ale przeciwko sposobowi w jaki zarządza pan firmą - dodawał radny Dariusz Piontkowski.
- To główny zarzut: pan się nie nadaje - wytykał inny radny Tadeusz Wojtkowski.
Prezes bronił się wyliczając swoje osiągnięcia, m.in. fakt, że w ubiegłym roku firma zwiększyła przychody o dwa miliony złotych.
Strajk PKS Białystok. Solidarność chce ogłosić ogólnopolski protest
Więcej przeczytasz we wtorkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?