Na wakacyjne kolonie wyjeżdża 30-osobowa grupa wychowanków świetlicy. Okazało się, że PKP przyznały świetlicy rezerwację, ale tylko w jedną stronę: do Jastarni. Pojawiło się zagrożenie, że dzieci nie będą miały czym wrócić.
- Siostra poszła na dworzec, by zapłacić za bilety w tę jedną stronę i odebrać 153 złote za rezerwację, której nie dostaliśmy. Pani w okienku się chyba zreflektowała. Bo kazała napisać odwołanie w sprawie powrotnej rezerwacji i czekać na telefon - opowiada Krystyna Biegańska ze świetlicy.
Wszyscy bardzo liczą, że PKP tym razem pozytywnie rozpatrzy odwołanie i dzieci będą jednak miały czym wrócić znad morza. Nie mogą się już doczekać podróży.
- Wcześniej, jak okazało się, że nie dostaliśmy rezerwacji, pani w okienku radziła nam: gdy pociąg podjedzie, po prostu biegiem zajmować tyle miejsc, ile się da. To oburzające - wspomina Krystyna Biegańska.
Podkreśla, że wychowankowie świetlicy - uczniowie podstawówki i gimnazjum - wracający z kolonii nie mogą być rozsiani po całym pociągu, bez jakiejkolwiek opieki i kontroli. Muszą siedzieć razem.
PKP Intercity musi się zatem spieszyć z rozpatrzeniem odwołania, bo dzieci wyjeżdżają na kolonie już 2 lipca. Powrót planowany jest 14 lipca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?