– Jak można w ten sposób traktować ludzi – nie kryje wzburzenia Jacek Łupiński, dyrektor handlowy łapskiego ZNTK. – Przecież, jeżeli plany się zmieniły, można było nas zawiadomić. Ale władze PKP Cargo nie raczyły tego zrobić. Brak mi słów!
W czwartek miała się odbyć kolejna tura rozmów na temat inwestycji, którą przewoźnik chciałby przeprowadzić wspólnie z zakładami naprawczymi z całego kraju. Do Warszawy przyjechali więc wszyscy przedstawiciele przedsiębiorstw oraz związkowcy. Zjawili się tam z nadzieją, że wreszcie usłyszą dobre wiadomości. Wyjechali zaś wzburzeni i rozczarowani.
To może podgrzać atmosferę piątkowych protestów przed Kancelarią Premiera, w których mają wziąć udział pracownicy wszystkich ZNTK-ów, w tym łapskiego. Chcą zwrócić uwagę na tragiczną sytuację zakładu i grożące im zwolnienia oraz prosić rząd o pomoc.
– Od nas wybiera się około 300 osób – mówi Marek Sobociński, przewodniczący zakładowej „Solidarności”.
(jsz)
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?