Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pjongczang 2018. Maryna Gąsienica Daniel: Po tym starcie mam jeszcze większy apetyt

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Maryna Gąsienica Daniel
Maryna Gąsienica Daniel Pawel Relikowski / Polska Press
27. miejsce. Dobre, złe? - Cieszmy się z tego, że jest ktoś, kto wdrapuje się do trzydziestki i stara się walczyć. Mam nadzieję, że jestem dopiero na swojej drodze do sukcesu. I w końcu sama też będę walczyła o medale – mówiła po olimpijskim slalomie gigancie Maryna Gąsienica Daniel. Zajęła w nim 27. miejsce.

23-letnia alpejka z zakopiańskich Krzeptówek nie chodzi na kompromisy. W dyscyplinie, w której jest szalona konkurencja, nie można inaczej. Po dobrym pierwszym przejeździe zajmowała 24. pozycję – obiecujące jak na daleki numer startowy - w drugim postawiła wszystko na jedna kartę.

- Nie chciałam zwieź się na dół, żeby tylko dojechać do mety, to nie leży w moim charakterze. Zawsze atakuję i wiem, że kiedyś to przyniesie skutek. Niektórzy będą mówić, że mogłam jechać ostrożniej i byłabym dwudziesta, ale co by to zmieniło? Ja walczyłam o dobry wynik – tłumaczyła. Za ryzykowną jazdę zapłaciła dwoma błędami i stratami czasowymi.

- Po tym starcie mam jeszcze większą żądzę sukcesu, apetyt na więcej. I mam nadzieję, że jak wrócę do pokoju to nie polecą mi łzy z oczu – uśmiechała się. - Często w sporcie jest tak, że sto razy przegrywasz, a raz wygrywasz i to jedno zwycięstwo musi wynagrodzić ci wszystkie porażki. Pod tym względem sport jest piękny. I jak czekam na taki wynik. Dobry w całości, a nie w połowie. Pierwszy start za mną, teraz będę pod mniejszą presją, trzeba tylko utrzymać spokojną głowę.

Alpejki długo czekały na swój pierwszy start w Pjongczangu. Gigant miał być zorganizowany już w poniedziałek, ale z powodu wiatru został odwołany. Zaplanowany na środę slalom tak samo (zostanie rozegrany w piątek).

- Trochę denerwowało mnie to przekładanie terminów – przyznaje Gąsienica Daniel.

Mikaelę Shiffrin, kandydatkę na multimedalistkę, również, ale Amerykanka wzięła co chciała. Na półmetku była druga, ale prowadząca Włoszka Manuela Moelgg w finale nie wytrzymała ciśnienia. Srebro zgarnęła Norweżka Ragnhild Mowinckel, brąz - Włoszka Federika Brignone.

Co ciekawe, Polce, która sporo trenowała z drugą kadrą Norweżek, zdarzało się też jeździć z Mowinckel. - Była dla mnie czarnym koniem – twierdzi Polka. - Kilka razy spotkałyśmy się na wspólnych zajęciach. Treningi z taką zawodniczką zawsze dają ogromne efekty.

Transmisje najważniejszych wydarzeń z Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pjongczang 2018, w tym starty Polaków, w Eurosporcie 1 i Eurosporcie 2. Całe igrzyska w Eurosport Player

10 transmisji z Igrzysk w Pjongczangu, których nie możesz przegapić!

**Magazyn Sportowy24 na

Igrzyska Olimpijskie 2018 w Pjongczangu

**

Więcej wideo na Youtube Sportowy24 - zasubskrybuj i nie przegap!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pjongczang 2018. Maryna Gąsienica Daniel: Po tym starcie mam jeszcze większy apetyt - Gazeta Krakowska

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny