Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piwonia, niemowa, głosy - kryminał skrojony na europejską miarę

Anna Kopeć
Piwonia, niemowa, głosy
Piwonia, niemowa, głosy
Prześmiewczy klimat barwnej PRL-owskiej rzeczywistości zestawiony z mroczną tajemnicą pewnego zabójstwa stanowią tło niebywałej historii.

"Piwonia, niemowa, głosy" Krzysztofa Gedroycia to powieść (nominowana do tegorocznej nagrody literackiej prezydenta Białegostoku im. Waldemara Kazaneckiego), która na długo pozostaje w pamięci i sercach czytelników głównie za sprawą specyficznej, melodyjnej gwary wymieszanej z partyjnym żargonem - zarówno w warstwie narracyjnej jak i w dialogach.

Historia rozrywa się w latach pięćdziesiątych XX wieku na wschodnich obszarach Polski. Milicjantka Piwonia wierna ideom jedynej słusznej partii, zafascynowana fenomenem Sherlocka Holmesa, prowadzi śledztwo w sprawie zagadkowego morderstwa ciężarnej kobiety. Tajemnicza Stasia - powszechnie uznawana za wariatkę - jest pewnym spoiwem łączącym losy bohaterów, a także przyczyną kilku nieporozumień i poważnych intryg.

Podejrzanych w tej sprawie jest wielu - od księdza po UB-eka - każdy miał motyw do dokonania zbrodni na Stasi. Dowodów jednak nie ma żadnych, a fakty mieszają się z poszlakami i przypuszczeniami. Jednak Piwonia ma niebywałą śledczą intuicję. "W pracy przestępce łapała, dobre wyniki mając i milicyjne statystyki podnosząc. Porucznika dla jej dali i zastępcą wydziału zrobili, chociaż ona baba. Dla funkcjonariuszy dziwnie było do Piwonii towarzyszu poruczniku gadać, jak ona w spódnicy i na obcasach słupkach po posadzce stukała". Ambitna milicjantka, by udowodnić wszystkim swoje możliwość, bierze sprawy w swoje ręce i postanawia za wszelką cenę złapać mordercę. W trakcie śledztwa pojawiają się pewne nieprzewidziane komplikacje.

Akcja powieści "Piwonia, niemowa, głosy" toczy się w powojennym Białymstoku. Podążając za bohaterami w świadomości czytelnika rysuje się mapa miasta z charakterystycznymi punktami: Hotel Cristal, Pałac Branickich, ulice Lipowa, Bema, Młynowa, białostocka Fara, kościół św. Rocha, komenda MO przy ulicy Warszawskiej, gimnazjum przy ulicy Kościelnej. Losy barwnych postaci toczą się w kontekście historii naszego regionu. Obrazy podlaskich wsi, szeptucha z Orli, legenda o proroku Iliji, likwidacja białostockiego getta czy obława augustowska przewijają się w dialogach i wspomnieniach bohaterów. W powieści Gedroycia obok siebie żyją Polacy i Białorusini, katolicy i prawosławni, wierzący i niewierzący, bogaci i biedni, wykształceni i niewykształceni, homoseksualiści, prostytutki, milicjanci, miastowi i ze wsi, matki, córki, mężowie, kochankowie, mówiący bardziej po polsku i bardziej po rusku - prawdziwa mieszkanka osobliwości.

Pozornie ich losy skupiają się wokół kryminalnej zagadki zabójstwa Stasi. Okazuje się, że to także interesująca płaszczyzna do obnażenia skomplikowanych relacji międzyludzkich i sposobów na omijanie wszechobecnych absurdów PRL-owskiej rzeczywistości. Zagłębiając się w lekturę jest coraz bardziej zaskakująco, coraz barwniej i intrygująco. Początkowo niepozorna Stasia pod koniec powieści daje się poznać jako osoba dużo bardziej skomplikowana i nieprzewidywalna. Przewrotność bohaterów, ich historii i motywów to bardzo silna strona powieści Krzysztofa Gedroycia.

Kryminały w ostatnim czasie biją rekordy popularności. Palmę pierwszeństwa w tej kwestii tradycyjnie niosą szwedzcy pisarze. Mam nieodparte wrażenie, że najnowsza książka Krzysztofa Gedroycia mogłaby zawstydzić niejednego z nich. Genialna intryga, specyficzne poczucie humoru, duże napięcie i zdumiewające postaci - to wszystko znajdziemy w każdym szanującym się kryminale. Ale powieść "Piwonia, niemowa, głosy" posiada też coś szczególnego, coś co dumnie wyróżnia ją wśród książek tego gatunku. To niezwykły, regionalny język, którego autor się nie wstydzi. Przeciwnie - wyraźnie podkreśla jego melodyjność i specyfikę. To najdoskonalszy środek przedstawienia polsko-ruskich realiów powojennego Białegostoku i regionu. Opis kolorytu religijnego, społecznego i obyczajowego przypadnie do gustu nie tylko podlaskim czytelnikom doskonale znającym egzotykę i mentalność tego mikroświata.

Niewykluczone, że autor pisząc tę książkę mniej lub bardziej świadomie powołał do życia nowy gatunek literacki - podlaską powieść kryminalną. A w takim wydaniu ma sporą szansę na powodzenie także wśród europejskich odbiorców.
Piwonia, niemowa, głosy Krzysztof Gedroyć, wys. Nowy Świat, Warszawa 2012

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny