Piotr Dąbrowski, dyrektor Teatru Dramatycznego

Dajemy dyrektorowi Dąbrowskiemu duży kredyt zaufania, ale liczymy także na to, że teatr znacznie podniesie swój poziom i w efekcie będzie chętniej odwiedzany przez widzów - mówi Jacek Piorunek, członek zarządu województwa odpowiedzialny za kulturę. - Zobowiązujemy go do aktywniejszego korzystania ze środków europejskich, przygotowania ambitniejszego repertuaru i znacznie lepszego planu działania na kolejną kadencję.

30 czerwca kończy się kontakt Piotra Dąbrowskiego na stanowisku dyrektora białostockiego Teatru Dramatycznego. We wtorek władze województwa postanowiły powołać go na kolejną kadencję, która może trwać od 3 do 5 lat. Zanim to nastąpi, potrzebna jest opinie ministra kultury, związków zawodowych działających w teatrze oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych. Są one jednak tylko wymogiem formalnym.

W listopadzie szef teatru zwrócił się do marszałka z prośbą o przedłużenie umowy. Poparcie dla Dąbrowskiego wyraziło Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów, którego jest członkiem.

Natomiast pracownicy placówki w piśmie do zarządu wnosili o rozpisanie konkursu, kilkakrotnie stawiali zarzuty wobec szefa.

- Mimo że były to anonimowe donosy, prowadziliśmy kontrolę i faktycznie doszukaliśmy się pewnych nieprawidłowości finansowych - przyznaje Jacek Piorunek. - Współpraca z dyrektorem przebiega prawidłowo i po naszej interwencji wszystko zostało naprawione - dodaje.

W zeszłym tygodniu przedstawiciele zarządu województwa spotkali się z załogą teatru bez udziału dyrekcji. Pracownicy narzekali na płace i kiepskie działania promocyjne.

- Ostatecznie jednak doszliśmy do porozumienia i pracownicy zaakceptowali dyrektora na kolejną kadencję - zapewnia Piorunek.

Piotr Dąbrowski kieruje teatrem nieprzerwanie od 2002 roku.