Jak przystało na rasowy kryminał – jest zbrodniarz psychopata, są efektowne zabójstwa modelek, nie stroniących nota bene od płatnego seksu. Ale jest też intrygujące rodzeństwo. Ona to policjantka, rozwodniczka, wielbicielka szybkiego seksu i wódy. On – wzięty psycholog, autor poczytnych książek, a przy tym utalentowany kucharz i pedant. On ma bliską relację z mordercą – prowadzi bowiem jego terapię i, jak ksiądz spowiednik, zna jego zbrodnie. Ona szuka zwyrodniałego zabójcy, ale chce też chronić brata.
To dopiero początek serii niezwykłych wypadków, jakie wstrząsają Trójmiastem. Wypada dodać, że zabójca psychopata słyszy w głowie kakofonię głosów, być może jest ofiarą nadopiekuńczej matki, być może osobowością wieloraką. Ważne, że mordowanie sprawia mu przyjemność i fascynacji tej przed narratorem „Boskiej proporcji” nie ukrywa. A przy tym i proporcje składników, z jakich Piotr Borlik przyrządził swój debiut są niemal perfekcyjne. Denerwować może jedynie nadmierna fascynacja szczegółami kulinarnymi, drogimi ubraniami i autami. Oczywiście owe uwielbienia mają charakteryzować poszczególne postaci, ale wydają się lekką obsesją debiutanta.
„Boska proporcja” wprowadza w krąg wielbicieli kryminałów 33-letniego autor, przy tym także mistrza Holandii (sic!) w grach logicznych. Dwie kolejne rozgrywki z psychopatycznym mordercą i śledzącą go komisarz Agatą Stec Prószyński i S-ka zapowiadają jeszcze w tym roku. Pełny apetytu czekam na „Materiał ludzki” i „Białe kłamstwa”.
Zobacz też: Dlaczego Polacy pokochali powieści sensacyjne?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?