Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Hetmana zasłabł podczas meczu z Włókniarzem

Wojciech Konończuk
Piłkarz Hetmana Seweryn Paweł musiał skorzystać z pomocy lekarskiej podczas meczu z Włókniarzem.
Piłkarz Hetmana Seweryn Paweł musiał skorzystać z pomocy lekarskiej podczas meczu z Włókniarzem. Fot. Wojciech Oksztol
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło podczas meczu juniorów starszych pomiędzy białostockimi zespołami Hetmana i Włókniarza. W pierwszej połowie zasłabł jeden z piłkarzy hetmańskich - Seweryn Paweł.

Młody zawodnik zgłosił ból w klatce piersiowej i jeszcze na murawie pomocy udzielił mu masażysta. Potem karetką został odwieziony do szpitala.

- Był początek spotkania, kiedy Seweryn powiedział, że źle się czuje i poprosił o przygotowanie zmiany. Potem podszedł do sędziego i zgłosił mu niedyspozycję. Na murawę wbiegł nasz masażysta, a my natychmiast wezwaliśmy karetkę - opowiada trener Hetmana Andrzej Pietrzyk.

Po interwencji ratowników medycznych młody zawodnik poczuł się na tyle lepiej, że o własnych siłach wsiadł do karetki i pojechał do szpitala na badania.

- Byłem u niego zaraz po meczu. Badania nic złego nie wykazały i został już wypisany do domu. Prawdopodobnie było to po prostu zasłabnięcie - dodaje szkoleniowiec.

Bez przywódcy ani rusz

Dla zawodnika niebezpieczna przygoda skończyła się na całe szczęście tylko na strachu. Jego koledzy z zespołu nie potrafili już się skoncentrować i gładko przegrali z Włókniarzem 0:3.

- Seweryn jest przywódcą grupy, liderem zespołu i bez niego nic nam nie szło. Oczywiście, to żadne usprawiedliwienie i przegraliśmy zasłużenie - uważa Pietrzyk.

Dzięki zwycięstwu Włókniarz awansował na pozycję wicelidera. Pierwsze są suwalskie Wigry, które szybko pozbierały się po dotkliwej porażce 1:5 z Jagiellonią Białystok i rozbiły 7:1 Freskovitę Wysokie Mazowieckie. Trzecia jest Jaga, ale drużyna Mariusza Kulhawika ma o jedno spotkanie rozegrane mniej od najgroźniejszych konkurentów.

Po laniu 0:33 z Wigrami szybko podniosła się Krypnianka Krypno, wygrywając 2:1 w Kolnie z Orłem.

Tuzin goli na spotkanie

W grupie 1 juniorów młodszych znakomitą skuteczność utrzymują piłkarze MOSP-Jagiellonii Białystok. Liderzy stracili co prawda pierwszego gola w rozgrywkach, ale nie przeszkodziło im to w rozgromieniu Supraślanki Supraśl 11:1. Średnio ekipa Ryszarda Karalusa zdobywa tuzin bramek w meczu. Może zatem wkrótce spod ręki "łowcy talentów" wyjdzie gracz dorównujący umiejętnościami sławnym wychowankom Karalusa - Tomaszowi Frankowskiemu, Jackowi Chańce, Markowi Citce czy Danielowi Boguszowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny