Kadra MOKS Słoneczny Stok Białystok
Kadra MOKS Słoneczny Stok Białystok
Bramkarze: Łukasz Narel (22 lata), Mateusz Malinowski (19), Przemysław Kiedysz (26), Modest Dziekoński (34).
Rozgrywający: Jacek Bobowski (25), Krzysztof Derewońko (24), Ernest Dziekoński (34), Grzegorz Klepacki (21), Marcin Kobus (21), Karol Kosiński (17), Krzysztof Kiczkajło (17), Szczepan Zyskowski (21), Mateusz Chyliński (19).
Skrzydłowi: Przemysław Borsuk (36), Piotr Maksim (19), Mariusz Olech (17), Marcin Tekień (16), Tomasz Zinówko (21).
Obrotowi: Marek Bojaryn (21), Damian Kowalczuk (16), Grzegorz Kurianowicz (16), Tomasz Sidoruk (16), Andrzej Nocny (44).
Trener: Andrzej Nocny.
II trener: Przemysław Kiedysz.
Trener koordynator: Zdzisław Bura.
Bardzo chcemy dobrze zacząć rozgrywki, ale zdajemy sobie sprawę, że łatwo nie będzie - mówi szkoleniowiec MOKS.
"Słoneczni" z roku na rok prezentują się coraz pewniej na drugoligowych parkietach. W ubiegłym sezonie zajęli dobre siódme miejsce i do kolejnego przystępują z nadzieją przynajmniej powtórzenia tego wyniku.
- Ciężko powiedzieć, na co nas będzie stać, gdyż kontuzja pleców wyeliminowała z gry naszego lidera - Krzysztofa Derewońkę - mówi Nocny. - Prawdopodobnie najbliższy sezon ma z głowy - dodaje.
Będą stawiać na młodzież
Oprócz podstawowego rozgrywającego zabraknie także Tomasza Zinówki, który zrezygnował z dalszej gry. Obaj jednak zostali zgłoszeni do rozgrywek na wypadek, gdyby sytuacja uległa zmianie.
- Będziemy zmuszeni postawić na młodych zawodników. Do zespołu doszedł utalentowany Mateusz Chyliński, który poprzednio grał w Piotrkowie Trybunalskim, a teraz rozpoczął w Białymstoku studia medyczne - tłumaczy Nocny. - Ostatnio nieźle prezentował się na środku rozegrania Grzegorz Klepacki i bardzo na niego liczę - dodaje.
Młody zespół, podobnie jak w latach ubiegłych, otrzyma wsparcie od kilku starszych zawodników. Do najbardziej doświadczonych zalicza się Przemysław Borsuk, który zawsze gwarantuje zdobycie kilku bramek oraz bracia Modest i Ernest Dziekońscy. W razie czego na parkiecie może pojawić się także trener Nocny, który w przeszłości często pomagał drużynie.
- Niestety, lata lecą i trzeba coraz bardziej ufać młodzieży. To utalentowani chłopcy, ale rzuca się w oczy brak ogrania. Będziemy mocni, ale podejrzewam, że chyba jeszcze nie w tym sezonie - tłumaczy opiekun MOKS.
Brakuje sparingpartnerów
"Słoneczni" mają za sobą pracowicie spędzony okres przygotowawczy. Jako jeden z nielicznych zespołów drugoligowych wyjechali na obóz kondycyjny (do Drohiczyna). Udało im się także wziąć udział w nieźle obsadzonym turnieju przedsezonowym w Ostrołęce.
- Na pewno można było zagrać o tych kilka sparingów więcej. Ale trzeba wziąć pod uwagę to, że w naszym regionie nie mamy żadnych drużyn piłki ręcznej i trzeba szukać rywali w centralnej Polsce - tłumaczy Nocny.
Z tego rejonu kraju pochodzi pierwszy ligowy przeciwnik białostoczan - Włókniarz, który niemal co roku bije się o awans do I ligi.
- W drużynie z Konstantynowa Łódzkiego do najsilniejszych punktów w ubiegłym sezonie zaliczali się Kamil Grek i Bartłomiej Kosma - mówi trener "Słonecznych". - Ostatnio jednak dochodzą mnie słuchy, że przeciwnicy także trochę odmłodzili skład. Jeśli zabraknie tych dwóch zawodników, nasze szanse na zwycięstwo znacznie wzrosną - dorzuca.
Bazą ekipy MOKS będzie tradycyjnie SP 49 przy ul. Armii Krajowej 32. Szczypiorniści rozegrają tam wszystkie mecze, w których będą gospodarzem.
Początek pierwszego spotkania w sobotę, o godz. 16.