Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pikieta z opłatkiem

Jarosław Sołomacha
Gdybyśmy zrobili to w Łapach, na przykład przed bramą cukrowni, mógłby nas nikt nie usłyszeć - przewiduje Czepe
Gdybyśmy zrobili to w Łapach, na przykład przed bramą cukrowni, mógłby nas nikt nie usłyszeć - przewiduje Czepe fot. Anatol Chomicz
Protest będzie miał wybitnie pokojowy i cywilizowany charakter - zapewnia Roman Czepe, burmistrz Łap. W niedzielę organizuje pikietę w...Białymstoku.

Kurier Poranny: W niedzielę w Białymstoku będzie Pan demonstrował w obronie łapskiej cukrowni. Jaki cel ma ta pikieta?

Roman Czepe, burmistrz Łap: To nasz głos odwołujący się do sumienia polityków. Oni starają się pomagać sprawie, ale chcemy ich pobudzić do jeszcze skuteczniejszych działań. Bo sytuacja jest krytyczna. Spółka cukrowa podjęła przecież decyzję o likwidacji rejonu plantacyjnego. Wspomina, że w Łapach mogłaby być jakaś produkcja zastępcza. Ale w cukrowni powinien być produkowany cukier, a plantatorzy powinni dostarczać do niej buraki.

Czy to dobra pora do przeprowadzania tego typu akcji?

- Tak, chodzi nam o bardzo wyraźny przekaz. To będzie niedziela handlowa. Wielu białostoczan będzie wtedy robiło zakupy, przygotowywało się już do Wigilii. W dużo gorszej sytuacji są od nich pracownicy cukrowni. Ich los jest niepewny, za jakiś czas mogą pójść na bruk.

Ale w tym samym miejscu jest zaplanowane spotkanie przedwigilijne. Białostoczanie mają składać sobie życzenia, dzielić się opłatkiem. Nie obawia się Pan, że demonstracja zakłóci tę uroczystość?

- Protest będzie miał wybitnie pokojowy i cywilizowany charakter. Demonstrujący również będą mieli ze sobą opłatki. Będą się nim dzielili z mieszkańcami Białegostoku, życzyli im wszystkiego najlepszego. To bardzo dobrze wpisze się w atmosferę świąt. A spotkanie przedwigilijne zacznie się godzinę później. Nasza manifestacja potrwa około pół godziny. Do tego czasu nas już tam nie będzie.

Dlaczego na miejsce pikiety wybraliście akurat Białystok?

- Gdybyśmy zrobili to w Łapach, na przykład przed bramą cukrowni, mógłby nas nikt nie usłyszeć. A Białystok to przecież stolica Podlasia. Pomnik Józefa Piłsudskiego znajduje się w jego ścisłym centrum. Tu będzie można nas zauważyć. Poza tym to zaczyna się robić taki białostocki Hyde Park. Każdy tam może przyjść i powiedzieć, co mu leży na sercu.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny