Akt oskarżenia trafił właśnie do białostockiego sądu.
W listopadzie ubiegłego roku na ul. Miłosza w Białymstoku patrol policji zatrzymał rowerzystę Marcina R. 20-latek był pod wpływem alkoholu. Znaleziono u niego zawiniątko z suszem roślinnym. W śledztwie usłyszał zarzut posiadania marihuany i przyznał się.
Dokonując przeszukań u jego znajomych, śledczy trafili do dilera - 21-letniego Dawida G. Prokuratura oskarżyła go o to, że w latach 2011-2012 w lesie w pobliżu miejscowości Ciasne uprawiał ziele konopi innych niż włókniste, a w podbiałostockiej Kolonii Bagnówka miał ponad 800 gramów marihuany oraz przedmioty służące do jej palenia.
Przed sądem staną także klienci Dawida G. 18-letni Patryk Ł. wraz z braćmi: 20-letnim Adrianem Ś. i 19-letnim Damianem Ś. mieli razem od lipca do końca września 2012 roku uprawiać poletko marihuany na łące w pobliżu Sowlan. Najwyższa kara grozi Dawidowi G. - do 10 lat więzienia. Pozostałym - do 3 lat.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?