Wystąpiliśmy już do policji z prośbą o wyjaśnienia. Ale sprawa rozwiązała się sama – mówi Elżbieta Chomoniuk, zastępca kierownika Działu Zatrudnienia i Płac Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
Chodzi o lekarza, który został przyłapany pijany na dyżurze na SOR-ze w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Stamtąd został błyskawicznie zwolniony. Jednak lekarz cały czas pełnił dyżury w Śniadecji. Mało tego – czekał na niego nowy kontrakt, bo starował w konkursie i szpitalna komisja uznała, że nadal można z nim współpracować. Nowego kontraktu jednak – jak zapewnia Elżbieta Chomoniuk – nie podpisał. Teraz sam zrezygnował z pracy.
Przypomnijmy. 18 marca około godz. 12 białostoccy policjanci otrzymali informację, że na oddziale SOR w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku przebywa lekarz, który znajduje się pod wpływem alkoholu. Na miejscu okazało się, że rzeczywiście jeden z członków personeli przyszedł do szpitala pijany. 39-letni lekarz miał około 1,6 promila alkoholu. Opuścił szpital w obecności policjantów, a pracodawca od razu rozwiązał z nim umowę. Teraz sprawę bada prokuratura. Jak nieoficjalnie wiadomo, lekarz, mimo że wcześniej zaprzeczał – tego dnia przyjmował pacjentów.
Zobacz koniecznie: Pijana lekarka uderzyła w słup i zaparkowała przed Żabką. Ledwo stała na nogach (zdjęcia, wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?