Było to na początku kwietnia tego roku. Mężczyzna nawet nie krył się specjalnie, że siedząc za kierownicą popijał napoje wyskokowe. Wysiadł z samochodu zataczając się i popijał piwo z puszki. O podejrzanie zachowującym się kierowcy tira z naczepą poinformował policję jeden z kierowców ciężarówki oczekujący na przekroczenie granicy z Białorusią w Bobrownikach.
Przybyli na miejsce dwaj funkcjonariusze ustalili, że jest to 34-letni obywatel Białorusi Vadim D. Był nietrzeźwy. W jego krwi stwierdzono 3,17 promila alkoholu.
Policjanci chcieli zatrzymać cudzoziemca, ale ten nie był skory do współpracy i nie chciał się poddać. Najpierw zaczął znieważać mundurowych, a gdy to nie poskutkowało, zaproponował im za puszczenie go wolno łapówki - po 50 euro "na głowę".
Nie dość, że te próby nie przyniosły efektów, to sprawiły, że Vadim D. wpadł w jeszcze większe tarapaty. Został zatrzymany, stracił prawo jazdy, a wkrótce stanie przed białostockim sądem. Właśnie trafił tam akt oskarżenia.
- Zawiera trzy zarzuty: prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, znieważenie funkcjonariuszy oraz obietnica wręczenia korzyści majątkowej - mówi Urszula Sieńczyło z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Za to Białorusinowi grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
Vadim D. nie przyznał się do winy. W procesie będzie odpowiadał z wolnej stopy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?