W sobotę około pierwszej w nocy białostoccy policjanci zostali zaalarmowani o zaginięciu 6-letniej dziewczynki. Zgłaszająca zdarzenie kobieta opowiedziała mundurowym, że wieczorem razem z córką odwiedziła znajomego przy ul. Wesołej.
Po wypiciu paru piw postanowiła, że tam przenocują. Ułożyła dziecko do snu i - jak mówiła - niedługo później sama również zasnęła. Gdy obudziła się w środku nocy z przerażeniem stwierdziła, że małej nie ma w mieszkaniu. Razem z nią zniknęło również jej ubranie.
Policjanci od razu ruszyli do działania. W tę mroźną noc liczyła się każda minuta. Sygnał o zaginięciu natychmiast został przekazany do wszystkich patroli w mieście. O pomoc w poszukiwaniach funkcjonariusze zwrócili się również do lokalnych korporacji taksówkowych, gdzie przekazali rysopis 6-latki.
Po około 2 godzinach policjanci odnaleźli dziecko. Dziewczynka spała w mieszkaniu jej ojca w innej części miasta. Badanie matki wykazało, że kobieta była pijana. Miała 2,6 promila alkoholu.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dziewczynka w trakcie gdy matka spała, zadzwoniła z jej telefonu do swojego ojca prosząc o zabranie do domu. Gdy ten przyjechał prawdopodobnie ubrała się, otworzyła zamknięte wcześniej drzwi i nie budząc matki wyszła mu na spotkanie. Stamtąd razem pojechali do jego mieszkania, gdzie mała spokojnie miała spędzić resztę nocy. Tam też odnaleźli ją policjanci.
Teraz policjanci z pierwszego białostockiego komisariatu szczegółowo wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia. Z pewnością też o tak sprawowanej opiece powiadomiony zostanie sąd rodzinny i nieletnich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?