Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pietkowo koło Łap. Żubr mieszka w pobliskim lesie od pięciu lat (wideo)

Julita Januszkiewicz
kadr z nagrania
Biegnącego przez pole żubra w Pietkowie zauważył Internauta. - To naturalne, że samce migrują - ocenia prof. Rafał Kowalczyk

- Byliśmy bardzo zdziwieni, bo koło Białowieży i Hajnówki to jest normalne, że można spotkać żubry. Ale nie w Pietkowie - nie kryje zaskoczenia Wojciech Skłodowski ze wsi Bujenki koło Ciechanowca.

W minioną niedzielę jechał z rodziną na zakupy do Białegostoku. I jak opowiada, nagle zobaczył spacerującego po polu żubra.

- Zatrzymaliśmy się jakieś 70 metrów od niego. Żona była wystraszona, a ja zawołałem: hej, koleżko, spójrz na mnie. Żubr odwrócił się i sobie poszedł - relacjonuje pan Wojciech. Nakręcił to niecodzienne wydarzenie. I przesłał je nam.

Podobno żubr w pobliżu Łap żyje już od pięciu lat. - Zadomowił się u nas. Osobiście widziałem go kilka razy. Robi wrażenie, bo to duża sztuka - śmieje się Andrzej Księżak z leśnictwa Pietkowo.

Jak opowiada, myśliwi karmią żubra sianem. Bo w lesie są rozstawione karmniki dla dzikiej zwierzyny. - Pewnie, że robi trochę szkód w lesie. Ale to sympatyczne zwierzę. Może niektórzy się go boją, ale krzywdy jeszcze nikomu nie zrobił - zapewnia Andrzej Księżak.

Filmik z żubrem na polu to nie jedyna pamiątka z jego obecności w Pietkowie. Przypomnijmy, że to zwierzę dwa lata temu zarejestrowała fotopułapka. W lesie w okolicach Pietkowa zawiesili ją uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Łapach.

Naukowcy z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży, gdzie głównie żyją żubry, nie są zaskoczeni tym odkryciem.

- Nie tylko koło Łap go widziano, ale także w dolinie Biebrzy - opowiada prof. Rafał Kowalczyk z IBS.

Wędrówki króla Puszczy Białowieskiej są zjawiskiem normalnym. - To naturalne, że samce migrują w poszukiwaniu różnych terenów do osiedlenia się oraz stad z samicami - tłumaczy prof. Kowalczyk. Przypuszcza, że ten przywędrował w okolice Łap z Puszczy Knyszyńskiej, gdzie obecnie żyje 120 żubrów.

Ale ten w pietkowskim lesie jest sam. - Te zwierzęta wędrując często nie wiedzą, że nie znajdą innych żubrów - dodaje naukowiec.

Mimo to, jak zapewnia, ten, który osiedlił się niedaleko Łap, poradzi sobie. - Wiadomo, dogodne siedlisko, w lasach jedzenia pod dostatkiem. Tylko rozmnażać się nie będzie mógł - przyznaje Rafał Kowalczyk.

Radzi, by nie bać się żubrów, ale ważne jest żeby traktować je z szacunkiem i trzymać dystans. - Nie można podchodzić do nich zbyt blisko i szczuć psami. Nieprowokowane zazwyczaj nie atakują człowieka - zapewnia profesor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny