Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies przez kilka godzin siedział zamknięty w samochodzie. Nikt mu nie pomógł.

Adrian Kuźmiuk
W szczelnie zamkniętym bordowym oplu corsa właściciel na kilka godzin zostawił piszczącego pieska.
W szczelnie zamkniętym bordowym oplu corsa właściciel na kilka godzin zostawił piszczącego pieska. Fot. sxc.hu
Właściciel zamknął szczeniaka w aucie bez jedzenia i picia. Dopiero po kilku godzinach interweniowała straż miejska. Kierowca wkrótce może pożegnać się ze swoim pupilem.

- W samochodzie w pobliżu mojego lokalu już od pięciu godzin siedzi zamknięty szczeniak - powiadomił nas Czytelnik. - Dzwoniłem już do straży miejskiej i do centrum kryzysowego, ale nikt nie przyjechał.

Nasz Czytelnik ma sklep w Centrum Handlowym Park. Około godz. 10 zauważył mężczyznę, który zaparkował samochód w pobliżu jego lokalu. W szczelnie zamkniętym bordowym oplu corsa na kilka godzin zostawił piszczącego pieska.

- Jak tak można robić? - pyta. - Przecież to nieodpowiedzialne.
Twierdzi też, że o wszystkim powiadomił straż miejską i centrum zarządzania kryzysowego.

- Strażnicy twierdzą, że przyjeżdżali, ale my nikogo nie widzieliśmy - mówi Czytelnik. - Do czego nam taka straż, która nie reaguje na zgłoszenia?

- Faktycznie otrzymaliśmy takie zgłoszenie o godz. 11.46 - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy straży miejskiej. - Dyżurny, skończył już pracę i nie wiem czy wysyłał kogoś na miejsce. Ale w tej chwili pojechał tam patrol ekologiczny.

Po naszej interwencji strażnicy na miejscu sporządzili notatkę, zrobili zdjęcia i spisali zeznania świadków.

- Posiłkując się opinią Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami sporządzimy wniosek do sądu o odebranie zwierzęcia właścicielowi - dodaje Pietraszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny