Przestronny, jasny, świeżo wyremontowany budynek. Mnóstwo zabawek, nowoczesny sprzęt, kolorowe meble, pomoce dydaktyczne i urządzone kąciki tematyczne. Do tego ogródek z huśtawkami, piaskownicą. A co najważniejsze - godziny otwarcia takie, że nawet rodzice pracujący w nienormowanym czasie pracy nie muszą się martwić, co zrobić ze swoją pociechą. Takie właśnie jest Elastyczne Przedszkole "Orzełek" przy Wyższej Szkole Ekonomicznej.
Choć działa już od 1 marca - w piątek odbyło się jego oficjalne otwarcie i przecięcie wstęgi - przez dr Cecylię Sadowską-Snarską - pomysłodawczynię przedsięwzięcia, oraz Barbarę Jaworowską, dyrektorkę przedszkola. Wśród zaproszonych gości byli i rodzice, i pracownicy Wyższej Szkoły Ekonomicznej, i przedstawiciele urzędu miasta oraz kuratorium.
- To doskonała inicjatywa, która świetnie wpisuje się w promocję edukacji przedszkolnej - chwali elastyczne przedszkole Wiesława Ćwiklińska, białostocki wicekurator. - Gratuluję dr Cecylii Sadowskiej-Snarskiej doskonałego pomysłu. Mamy nowa rzeczywistość i nowe potrzeby. Godziny pracy młodych rodziców coraz częściej nie są już normowane. Przedszkole Orzełek pomaga się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości, bo dostosowane jest do potrzeb i rodziców, i dzieci
Wicekurator podkreśla, jak bardzo ważna w życiu dziecka jest możliwość chodzenia do przedszkola.
- To przygotowanie do dorosłości - mówi.
Pomysł przypadł też do gustu przedstawicielce urzędu miejskiego.
- W WSE bije źródło dobrych pomysłów, które trafiają w najpilniejsze potrzeby. Taką potrzebą jest właśnie zapewnienie rodzicom odpowiednich warunków do nauki i pracy - mówi Edyta Mozyrska z departamentu spraw społecznych w magistracie. - Więcej takich odważnych - dodaje.
- Nasza uczelnia od lat prowadzi badania na temat godzenia życia zawodowego i prywatnego. Sprawdzamy, co może to ułatwić. Ta nasza działalność sprowadza się nie tylko do badań, ale też i wdrożeń - mówi dr Cecylia Sadowska-Snarska.
Że takie przedszkole jest znakomitym rozwiązaniem, pracownicy WSE wiedzieli już wcześniej. Kilka lat temu, w ramach zakończonego już projektu Elastyczny Pracownik - Partnerska Rodzina, testowali elastyczny czas pracy w kilkunastu białostockich przedszkolach. Dzięki projektowi, do pomysłu przekonali się i rodzice, i personel przedszkoli, i magistrat, który już po zakończeniu projektu EPPR znalazł pieniądze, aby choć trochę dostosować pracę przedszkoli do potrzeb rodziców.
- Białostocki projekt stał się też wzorem dla innych miast - dodaje Cecylia Sadowska-Snarska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?