Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze podlaskie Ajbiki ruszają w świat

Aneta Boruch [email protected]
Aleksandra Daniszewska (z lewej), Gabriela Naumnik i Maciej Bogacki mają przed sobą trudny maraton egzaminacyjny z sześciu przedmiotów, ale nie żałują wyboru klasy z międzynarodową maturą
Aleksandra Daniszewska (z lewej), Gabriela Naumnik i Maciej Bogacki mają przed sobą trudny maraton egzaminacyjny z sześciu przedmiotów, ale nie żałują wyboru klasy z międzynarodową maturą Wojciech Wojtkielewicz
Jest ich 33. Właśnie zdają pierwszą w historii regionu maturę międzynarodową. Połowa chce spakować walizki i wyjechać na uczelnie zagraniczne. Co trzeci już został przyjęty na wymarzone, prestiżowe studia. - Nauka w tej klasie była ciężka, ale perspektywy są świetne - mówią.

Gabriela Naumnik, świeżo upieczona abiturientka II Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku już wie, że dostała się na New York University Shanghai. Ma również oferty studiów z dwóch innych uczelni: University of Warwick i King's College. Aplikowała tam, bo interesują ją kierunki biznesowo-ekonomiczne. A w tych szkołach stoją na naprawdę wysokim poziomie.

- Jestem zdecydowana na Szanghaj, nie mogę tego odrzucić, bo ta szkoła w różnych rankingach jest w pierwszej dziesiątce najlepszych uczelni ekonomicznych na świecie - mówi Gabrysia Naumnik. - Marzyłam o tym, by tam się znaleźć, bo to będzie bardzo ciekawe doświadczenie. Szanghaj jest jedną ze stolic biznesowych świata, a Chiny bardzo szybko się rozwijają.
Jej koleżanka z klasy Aleksandra Daniszewska, którą interesują kierunki ścisłe, ma w tej chwili oferty czterech uniwersytetów: w Glasgow, Lancaster, sztokholmskiego i Politechniki Królewskiej w Sztokholmie. Pociąga ją Skandynawia, więc wybór jest raczej oczywisty.

- Najbardziej zależy mi na Politechnice, ponieważ jest w światowej czołówce - mówi Ola.

Maciej Bogacki z tej samej klasy myśli o informatyce i sztucznej inteligencji. Jeszcze się waha co wybrać: uniwersytet w Birmingham czy Loughborough.

Świadomi, mobilni, samodzielni

Tych młodych białostoczan łączy jedno - wszyscy skończyli klasę w II Liceum Ogólnokształcącym, przygotowującą do matury międzynarodowej. I właśnie są w trakcie długiej, bo trwającej w sumie trzy tygodnie, sesji egzaminacyjnej.
Wypełnią podczas niej kilkanaście arkuszy egzaminacyjnych. Bo musieli wybrać sześć przedmiotów, a każdy zdaje się na kilku poziomach. Najkrótszy czas zdawania to 45 minut, ale z niektórych przedmiotów wyniesie nawet ponad dwie godzin. Wszystkie arkusze z testami trafią do Anglii, gdzie zostaną zeskanowane i rozesłane do egzaminatorów na całym świecie. Potem wyniki z Genewy zostaną przesłane do Polski.

Młodzież nie kryje, że to wyczerpujący maraton.

- To męczące trzy tygodnie ciężkiej pracy - przyznawała w przerwie między poszczególnymi egzaminami Agata Tekień, jedna ze zdających.

Atmosfera na szkolnych korytarzach jest napięta. Niektórzy powtarzają materiał do ostatnich chwil przed wejściem na salę egzaminacyjną.

- Bardzo wszystko przeżywamy, bo to bardzo ważny egzamin w naszym życiu i każdy chce, by poszedł jak najlepiej - mówiła w środę inna z maturzystek Eliza Siemaszko.

To historyczny moment dla całej edukacji w województwie podlaskim, bo mamy pierwszy rocznik, który zdaje maturę międzynarodową.

II Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku jest jedyną szkołą w regionie północno-wschodniej Polski, która oferuje program matury międzynarodowej IB Diploma Programme. Jest to dwuletni przeduniwersytecki cykl kształcenia przeznaczony dla uzdolnionej młodzieży, prowadzony przez dwa ostatnie lata szkoły ponadgimnazjalnej.

To sami uczniowie decydują, jakich sześciu przedmiotów chcą się uczyć w ramach określonych grup przedmiotowych.
- Celem tego dwuletniego kursu jest wykształcenie świadomych, krytycznie i samodzielnie myślących młodych ludzi, którzy są otwarci na otaczający ich świat, tolerancyjni wobec inności, a także nauczenie mobilności i samodzielności - mówi Dariusz Bossowski, dyrektor II LO, który jest dumny i z utworzenia tej klasy, i z młodzieży, która do niej chodzi.

Szkoła bardzo długo i skrupulatnie przygotowywała się do wprowadzenia matury międzynarodowej w swoich murach. Starania rozpoczęły się kilka lat temu. Trzeba było wykształcić kadrę na wielu zagranicznych szkoleniach i konferencjach, rozbudować anglojęzyczną sekcję biblioteki szkolnej, przygotować pracownie laboratoryjne do przedmiotów eksperymentalnych.
Program matury międzynarodowej wiąże się z koniecznością spełnienia rygorystycznych warunków, w tym również tych, dotyczących bazy lokalowej. Aby im sprostać obecną siedzibę szkoły trzeba było rozbudować. Od ulicy Świętokrzyskiej zostało dostawione nowe skrzydło budynku. Powstały dodatkowe małe sale językowe, ćwiczeniowe i laboratoryjne, sala nagrań i egzaminacyjna.

Pierwszy rocznik uczniów, przygotowujących się do realizacji programu IB, przekroczył mury szkoły we wrześniu 2012 roku. Klasa przygotowawcza, nazywana roboczo klasą pre-IB, podczas pierwszego roku nauki doskonaliła znajomość języka angielskiego, a także zaznajamiała się z fachową terminologią z takich przedmiotów jak fizyka, chemia, biologia, historia, matematyka czy też geografia.

Integralną częścią kształcenia są także warsztaty i szkolenia, np. z zarządzania czasem, posługiwania się kalkulatorem graficznym czy też przygotowywania bibliografii według standardów uniwersyteckich.

Uczniowie podczas tego pierwszego przygotowawczego roku mogą zadecydować, czy chcą przez dwa kolejne lata realizować program matury międzynarodowej, czy też kontynuować naukę według polskiego systemu nauczania.

Jeśli wybiorą to pierwsze, to w trakcie nauki muszą napisać pracę badawczą pod okiem promotora. Mają też do zaliczenia 150 godzin aktywności społecznej np. działań wolontariackich czy własnej aktywności sportowej.

Nauka w programie IB kończy się sesją egzaminacyjną, przygotowującą uczniów do podjęcia studiów na uczelniach na całym świecie. Wszystkie egzaminy (z wyjątkiem języka ojczystego), uczniowie zdają w języku angielskim. Ale stawka jest wysoka - możliwość studiowania na dowolnej uczelni za granicą. To kusi i młodzież, i rodziców. Dlatego klasa międzynarodowa jest bardzo oblegana.

- Przez ostatnie dwa roczniki było więcej chętnych niż miejsc - mówi Emilia Makarska, szkolna koordynatorka matury międzynarodowej w II LO.

Liceum jak studia

I właśnie o zagraniczne studia grał każdy z 33 pierwszych abiturientów klasy międzynarodowej, przychodząc do niej. Aby się tu znaleźć najpierw musieli pomyślnie przejść pisemny i ustny egzamin z języka angielskiego, bo to właśnie on jest przedmiotem wykładowym w tej klasie. I dobrze przemyśleć czy są gotowi do bardzo ciężkiej pracy. Tu nie jest lekko.

- Nasza matematyka na lekcjach w II LO to poziom 2-3 roku studiów - mówi Ola Daniszewska.

Aby takie nauczanie było możliwe, musiała też zmienić się sama szkoła.

- Część nauczycieli szkoły miała kwalifikacje, a inni zostali zatrudnieni od nowa, zwłaszcza pracownicy Politechniki Białostockiej i Uniwersytetu w Białymstoku - mówi dyrektor Bossowski. - Kadra non stop musi uczestniczyć w szkoleniach dla nauczycieli IB i to nie tylko w Polsce, ale również za granicą.

Międzynarodowe standardy nauczania mają też wpływ na postawy młodzieży. W programie IB nie da się bazować wyłącznie na tym, co jest w książkach. Tu trzeba też umieć szukać własnych dróg do zdobywania wiedzy, krytycznie myśleć i angażować się w prace dla innych.

Dlatego przyjście do tej klasy w każdym przypadku było wyborem bardzo świadomym i dobrze przemyślanym. Ta młodzież już w trakcie gimnazjum myślała bowiem w wymiarze międzynarodowym.

- Jeżeli ktoś wybiera się na ekonomię, to program IB jest najlepszym wyborem, bo uważam, że ekonomia w Polsce w szkole średniej jest na poziomie żadnym - krótko ocenia Gabriela Naumnik.

Pierwsi podlascy międzynarodowi maturzyści, czyli tzw. Ajbiki (od skrótu IB) od dawna doskonale wiedzą, co chcą dalej w życiu robić. - Oni jeszcze przed maturą aplikują na zagraniczne uniwersytety i dostają od nich propozycje studiowania - mówi Emilia Makarska, koordynatorka programu matury międzynarodowej w II LO. - Najczęściej od uczelni brytyjskich i amerykańskich, choć z innych części świata również.

Na 33 osoby w klasie, zdające właśnie maturę, jedna trzecia już wyjeżdżała na rozmowy na uczelniach zagranicznych. A dostać się na nie chce połowa uczniów. Reszta wybiera ambitne szkoły wyższe w Polsce: Uniwersytet Jagielloński, Politechnikę Warszawską, Uniwersytet Warszawski.

Perspektywy są świetne

Ci wyrywający się za granicę mają już nawet dobrze przemyślane sprawy finansowe. Gabrysia dostała stypendium uczelniane, które pokryje część kosztów edukacji i będzie odnawiane co rok.

Ola już dawno sprawdziła, że studia w Szwecji są darmowe, wiec trzeba będzie ponieść tylko koszty utrzymania się na miejscu. - Myślę też, że będę pracować tam dorywczo - planuje.

Maciek uważa, że w Wielkiej Brytanii student w miarę spokojnie może utrzymać się pracując. - To jest do zrobienia - mówi z przekonaniem. - Poza tym na uczelni jest sporo programów stypendialnych. A jeżeli będę miał dobre wyniki z matury, dostanę trzy tysiące funtów na start.

Kilka lat nauki na uczelniach tej ligi otwiera młodym ludziom doskonałe możliwości na przyszłość.

- Po tych uczelniach zagranicznych łatwiej jest dostać się na zagraniczne płatne staże zawodowe - mówi Ola. - Zresztą sporo z tych szkół ma to wpisane w programy nauczania. Np. ja na trzecim roku mam zapewniony wyjazd na staż do fabryki Rolls- Royce'a lub Airbusa.

Aleksandra i inni uczniowie doskonale wiedzą, że ukończenie pierwszego stopnia studiów zagranicznych otwiera też kolejne ścieżki na przyszłość. - Da mi to większe umiejętności niż te, które mogłabym zdobyć w Polsce - mówi. - I będzie możliwość kontynuowania nauki za granicą.

Żaden z pierwszych międzynarodowych podlaskich maturzystów nie żałuje wyboru, jakiego dokonał po gimnazjum.

- W tej klasie w II LO było trudno, ale perspektywy są świetne - podsumowuje Maciej Bogacki.

Mamy 6. miejsce w Europie

W Polsce program IB realizowany jest od 1993 r. Uczestniczą w nim 33 szkoły. Na świecie klasy matury międzynarodowej ma ok. 2200 szkół w 125 krajach. Zdawalność tej matury waha się w granicach 78 - 80 proc. Największa liczba przystępujących jest w USA - prawie 60 tys. Drugie miejsce zajmuje Kanada - niecałe 9,5 tys., trzecie Wielka Brytania 5 tys. i z tym wynikiem wiedzie prym w Europie. Polska plasuje się na 14. miejscu na świecie pod względem liczby uczniów, którzy podeszli do egzaminu. W Europie znaleźliśmy się na pozycji 6, wyprzedzając takie kraje jak: Włochy, Norwegia czy Francja.
Źródło: perspektywy.pl

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny