- Jest tu ogromne bezrobocie. Upadły dwa zakłady pracy. Dlatego co kilka miesięcy organizujemy taką pomoc - mówi ksiądz Wojciech Bielicki z parafii pw. Świętego Krzyża w Łapach. Najbardziej potrzebujące rodziny wytypował Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
- Ledwo wiążę koniec z końcem - mówi pani Maria, która straciła pracę w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego. Tak jak inni, dostała mleko, kaszę, ryż, cukier, płatki, itp. Jedna paczka ważyła 13,5 kg.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?