Nikt nie zaprzecza. Waldemar Sieradzki przyznaje, że zna marszałka Mieczysława Baszkę jeszcze z Krynek. Ale wszyscy zaprzeczają, że ta znajomość dała stanowisko synowi - Cezaremu Sieradzkiemu.
Przypomnijmy, że w lipcu został on prezesem białostockiej spółki PKS. Bez konkursu. Jego kandydaturę zaakceptowała rada nadzorcza. Spółka podlega marszałkowi. I to marszałek przedstawiał nowego prezesa.
- To niemoralne - ocenia etyk, prof. Jerzy Kopania. Wtórują mu radni sejmiku z opozycji. I domagają się od marszałka szybkich wyjaśnień.
Więcej przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
A oto co jeszcze polecamy w piątkowym wydaniu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?