Przedłużenie Piastowskiej
Trzeba wstrzymać budowę i zaprojektować nowy przebieg tej inwestycji - mówi Jan Lasecki w imieniu grupy mieszkańców osiedla Wygoda. Twierdzą, że przedłużenie ul. Piastowskiej biegnie za blisko ich domów. Mają za sobą poważne argumenty - Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję środowiskową, na podstawie której powstaje ta ulica.
Już teraz czujemy drgania w domu: szklanki dzwonią, na ścianach pojawiają się pęknięcia - opisuje Barbara Nowicka, mieszkanka ulicy Skrzatów. - A w ubiegłym roku robiliśmy remont. Rozumiemy, że ta droga musi być, ale chcielibyśmy kompromisu: odsunięcia jej od naszych domów i budowy niekolizyjnego ronda.
Spór dotyczy powstającego właśnie odcinka przedłużanej Piastowskiej pomiędzy ulicami Raginisa i Wysockiego. Mieszkańcy ulic Skrzatów i Rycerskiej twierdzą, że biegnie ona zbyt blisko ich domów. Inny wariant zakładał, że zostanie odsunięta od zabudowań o około 60 metrów. Jednak przegrał w przygotowanym przez firmę Ekoton raporcie oddziaływania na środowisko.
- Ekoton tak zrobił, że o półtora punktu wygrał wariant biegnący po granicy naszych działek - mówi Emilian Szutkiewicz, radca prawny reprezentujący protestujących. - My przeliczyliśmy to sami i nasz wariant był o 20 punktów lepszy. Taka argumentacja poszła do sądu i sąd to uznał.
Mieszkańcy chcą wstrzymania budowy
Dlatego mieszkańcy domagają się teraz wstrzymania prac budowlanych na spornym placu budowy. Skierowali w tej sprawie pismo do wojewody. To do niego należy decyzja w tej sprawie, bo to on wydawał pozwolenie na budowę. Urząd wojewódzki jednak nie chce się spieszyć.
- Na razie żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła - mówi Jolanta Gadek, rzeczniczka wojewody podlaskiego. - Wystąpiliśmy do sądu o uzasadnienie wyroku. Gdy je dostaniemy przeanalizujemy dokumenty i podjęta zostanie decyzja.
- Prace przy przedłużeniu Piastowskiej są teraz prowadzone na podstawie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, które jest ważne - mówi Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka urzędu miejskiego. - Nie ma żadnych podstaw prawnych do ich wstrzymania.
Budowa trwa więc w najlepsze. Zdaniem mieszkańców, to przestępstwo. - Trzeba wstrzymać budowę i ją przeprojektować - podkreśla Jan Lasecki. - My nie negujemy tej drogi, tylko trzeba ją zrobić w takim wariancie, żebyśmy mogli tu normalnie żyć.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?