Właśnie robimy eksperyment z minielektrownią wiatrową - pokazywał w piątek na lekcji Konrad Kajewski, uczeń PG 15.
- To jest ciekawe. Lubię takie zajęcia i tematy.
- Chciałem przyjść do tej klasy, bo interesuję się techniką - dodawał jego kolega Bolesław Kazberuk. - Chcę zacząć majsterkować, interesuję się zwłaszcza robotyką. Jak pójdę do liceum to wybiorę klasę politechniczną.
W Publicznym Gimnazjum nr 15 od września jest klasa techniczna. Jej uczniowie w ramach lekcji mają praktyczne zajęcia dotyczące energii i robotyki. Sami lutują, wiercą, próbują konstruować proste urządzenia.
- Nauczyciel tylko ich instruuje i podpowiada, w jakim kierunku powinni pójść - mówi Jacek Pronobis, dyrektor PG 15.
W ramach zajęć uczniowie chodzą też na wycieczki: do Zespołu Szkół Elektrycznych i na Politechnikę Białostocką. Wybrali się również do elektrociepłowni.
- Teraz jest nacisk na kształcenie techniczne, chcieliśmy więc zacząć je już na poziomie gimnazjum - mówi Jacek Pronobis.
- Młodzież uczy się przechodząc od praktyki do teorii - podkreśla Jerzy Kołłątaj, koordynator projektu "Innowacje Techniczne - Programy Zajęć Technicznych dla Gimnazjów". - W tym przypadku kolejność została odwrócona.
Uczniowie klasy technicznej będą mieli 30 godzin takich zajęć w jednym semestrze. Cel jest jeden: zainteresować gimnazjalistów praktyczną stroną życia, bo z różnych urządzeń korzystamy na co dzień.
- Warto uczyć młodzież techniki, bo jeśli nie ma z nią do czynienia, to nie ma o tych sprawach zielonego pojęcia - podkreśla Jerzy Kołłątaj. - A obecnie proporcje między nauką przedmiotów technicznych i humanistycznych zostały zaburzone.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?