Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Petros Psyllos, Kamil Stysiak i Paulina Staniszewska, Aneta i Robert Bałdygowie docenieni przez Fundację Technotalent

Maryla Pawlak-Żalikowska [email protected]
Jeśli Petros Psyllos zrealizuje swój projekt, niewidomi będą mieli sprzęt, dzięki któremu np."zobaczą" przeszkody, twarze znajomych i będą mogli czytać książki.
Jeśli Petros Psyllos zrealizuje swój projekt, niewidomi będą mieli sprzęt, dzięki któremu np."zobaczą" przeszkody, twarze znajomych i będą mogli czytać książki. Anatol Chomicz
Petros Psyllos konstruuje elektroniczne "oko" dla niewidomych. Kamil Stysiak i Paulina Staniszewska - kolejny niezwykły miejski rower-cruiser z unikatowo rozwiązanym napędem. A Aneta i Robert Bałdygowie pracują nad inteligentnym ulem, który ma nie tylko pomóc pszczołom, ale i pszczelarzom, a docelowo - nam, ludziom. Ich niezwykle twórcze umysły, znane już z wcześniejszych dokonań tych młodych ludzi, doceniła finansowo Fundacja Technotalent, która za punkt honoru stawia sobie, żeby wyniki pracy takich osób nie zostawały w szufladach.
Paulina Staniszewska i Kamil Stysiak to zgrany tandem, który spełni marzenie pasjonatów rowerów-cruiserów o elektrycznym napędzie ich stylowych poja
Paulina Staniszewska i Kamil Stysiak to zgrany tandem, który spełni marzenie pasjonatów rowerów-cruiserów o elektrycznym napędzie ich stylowych pojazdów Wojciech Wojtkielewicz

Paulina Staniszewska i Kamil Stysiak to zgrany tandem, który spełni marzenie pasjonatów rowerów-cruiserów o elektrycznym napędzie ich stylowych pojazdów
(fot. Wojciech Wojtkielewicz)

System sterowania pracą urządzeń elektrycznych za pomocą fal mózgowych. Rękawica wspomagająca komunikację dla osób niemych. Neurognet, czyli sygnet (przede wszystkim dla niewidomych), przy którego pomocy można np. obsługiwać nawigację podczas prowadzenia pojazdów mechanicznych. Projektowaniem tego typu urządzeń z jednej strony zadziwiających technologicznie, z drugiej tak bardzo "ludzkich" w swoim przeznaczeniu, Petros Psyllos zachwycił już w szkole średniej.

A potem zadziwił znowu, gdy jako laureat nagród krajowych i międzynarodowych nie skorzystał z możliwości studiowania w Warszawie czy Lozannie, tylko po ukończeniu nauki w Zespole Szkół Elektrycznych w Białymstoku został studentem informatyki na Politechnice Białostockiej. I tu popisał się kolejnym pomysłem: pracuje właśnie nad okularami, które umożliwią niewidomym "widzenie" świata. To ten projekt przyniósł mu tytuł Technotalentu 2014 w kategorii Technika i nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych.

Również Kamil Stysiak - Technotalent 2014 w kategorii design - jest osobą, która od kilku już lat przykuwa wzrok niezwykłością tego, co robi. W projektowaniu nietuzinkowych w formie, ale jednocześnie wygodnych miejskich rowerów-cruizerów nie ma sobie równych w Polsce. A jego talent doceniają pasjonaci bicykli w krajach takich jak np. Holandia, gdzie fascynacja rowerami ma skalę, do której Polsce jest jeszcze bardzo daleko. Talent pana Kamila docenił też już trzy lata temu prezydent Białegostoku, przyznając - wtedy jeszcze studentowi wydziału architektury PB - 10 tysięcy zł dofinansowania na konstruowanie rowerów zdobiących białostocki krajobraz. A Technotalent 2014 przypadł Kamilowi Stysiakowi i jego partnerce Paulinie Staniszewskiej za projekt cruisera z napędem elektrycznym.

Natomiast Robert Bałdyga, znany do tej pory przede wszystkim jako członek studenckich zespołów Politechniki Białostockiej budujących marsjańskie łaziki - Hyperiony I i II - tym razem postawił na bardzo ziemskie (ale nie przyziemne) rozwiązanie. Razem ze swoją już żoną - Anetą, pracuje nad projektem APISapiens: inteligentnym ulem. To ich naukowy, racjonalny sposób włączenia się w ogólnoświatowe programy walki z zagrożeniami, jakie nasza cywilizacja niesie pszczołom. Bez których, na dłuższą metę, na Ziemi nie przetrwa człowiek pozbawiony żywności. Dlatego Anecie i Robertowi Bałdygom przypadł tytuł i nagroda Technotalent 2014 w kategorii Wyzwanie społeczne.

Matia - po grecku oczy

Dzięki  inteligentnym ulom Anety i Roberta Bałdygów pszczelarze i naukowcy będą mogli  obserwować stan pszczelich rodzin oraz analizować wpływ na nie
Dzięki inteligentnym ulom Anety i Roberta Bałdygów pszczelarze i naukowcy będą mogli obserwować stan pszczelich rodzin oraz analizować wpływ na nie naszej cywilizacji archiwum prywatne

Dzięki inteligentnym ulom Anety i Roberta Bałdygów pszczelarze i naukowcy będą mogli obserwować stan pszczelich rodzin oraz analizować wpływ na nie naszej cywilizacji
(fot. archiwum prywatne)

Założenie jest takie: niewidomy zakłada skonstruowane przez Petrosa Psyllosa okulary i za ich pomocą oraz kilku urządzeń towarzyszących odbiera bodźce, dzięki którym może np. omijać przeszkody na swojej drodze, rozpoznawać teren, zapamiętywać rysy twarzy znajomych, czytać książki. Szczegółów technicznych tych rozwiązań nie podajemy, bo po pierwsze nie są zrozumiałe dla laika, a po drugie - mają one po prostu wysoką wartość rynkową.

Młody konstruktor pracuje cały czas nad szczegółami i właśnie dla warunków tej pracy został w Białymstoku. Bo politechnika zadbała o jego talent i możliwości: - Dostałem pracownię w Hotelu Asystenta, mam indywidualny tok studiów, stypendium, dostęp do nowoczesnych laboratoriów uczelni i ogromną pomoc ze strony naukowców - wylicza Petros Psyllos powody, dla których wybrał Białystok zamiast np. Lozanny. Petros wraz z jeszcze dwoma maturzystami - Jakubem Czarnieckim i Maciejem Szczerbą, konstruktorami robotów, został objęty przez uczelnię wprowadzonym od tego roku akademickiego programem Odkrywcy Diamentów.

Zapytany, dlaczego - wymyślając swoje konstrukcje - skupia się przede wszystkim na osobach niepełnosprawnych, Petros Psyllos stara się uciec od jakiegokolwiek patosu. W końcu, jak przystało na człowieka urodzonego na Chios, greckiej wyspie Homera, z uśmiechem rzuca jako swoje motto cytat z Sokratesa: Bardziej się ciesz z wyświadczonych drugim, niż z odebranych dobrodziejstw, bo za pierwsze masz chwałę, a drugie wkładają na ciebie ciężar wdzięczności.

I dodaje: - Ja nie wymyślam problemów, tylko staram się rozwiązywać te, które niepełnosprawni już mają. Przygotowując swoje projekty rozmawiam z osobami niepełnosprawnymi. Dowiaduję się, jaki urządzenia są już teraz dla nich dostępne. Na czym polegają ich wady, a na czym zalety.

Konstruktor nie ukrywa, że finansowa nagroda bardzo mu się przyda, bo im bardziej skomplikowane są jego projekty, tym wyższy jest koszt ich realizacji: badań, prototypów. Petros planuje ze swoim wynalazkiem wystartować w ogólnopolskim konkursie telewizyjnym, pokazać się inwestorom, aniołom biznesu, a docelowo wdrożyć projekt w życie i pomóc niewidomym.

Z potrzeby piękna

Gdy na ulicy Białegostoku wpadnie się na cruisera z pracowni Kamila Stysiaka, nie sposób przejść obojętnie. Bo nie dość, że ram cięcie i gięcie jest w nim niezwykłe, to i cyklista zazwyczaj w pozycji bardziej horyzontalnej niż tradycyjnej. - Wbrew pozorom są to rowery ergonomiczne i przyjazne dla kręgosłupa - zapewnia Kamil.

Jest absolwentem białostockiej architektury. Wymyślanie odlotowego rowerowego designu jest jego pasją już prawie od lat dziesięciu. W 2008 roku pojechał na konkurs do Holandii, mekki ludzi z całego świata o podobnym zacięciu. Zadziałał także internet. Dziś swoje customowe (robione na konkretne zamówienie) rowery młody białostoczanin sprzedaje przede wszystkim zagranicą. Można je zobaczyć na portalu KamilosKuztomKreations.

Rozwiązanie nagrodzone Technotalentem to rower z napędem elektrycznym. Niezwykłość pomysłu polega na tym, że silnik nie jest konstrukcyjną "doczepką" do wysmakowanego w formie cruisera, tylko misternie wkomponowanym i schowanym między ramy elementem, który nie burzy piękna sylwetki roweru. - Napęd składa się z pakietu nowoczesnych baterii - opowiada Kamil Stysiak. - To drogie części, więc tym większą zaletą konstrukcji jest, że można je wymieniać i uzupełniać pojedynczo.

Od półtora roku razem z Kamilem pracuje Paulina Staniszewska, studentka architektury. Od razu widać jak zgrany tworzą tandem. Pani Paulina z dumą i śmiechem pokazuje swój pierwszy spaw leżący jako pamiątka w białostockim warsztacie firmy, a partner wychwala ją za trzymanie w garści terminów, papierów, wyszukiwanie wystaw i imprez, na których mogą promować konstrukcje, które powstają w jego głowie. I których kształty potrafi cyzelować godzinami dopracowując szczegóły. Podstawowym materiałem, z jakim pracuje jest stal. I potrafi z niej stworzyć dowolny, wymyślony przez siebie kształt.

- Ale nowoczesne technologie nam sprzyjają - mówi pani Paulina. - Przykładowo techniki laserowe, dzięki którym można wycinać dowolne elementy czy hasła i personalizować wygląd roweru zgodnie ze swoimi życiowymi pasjami.

Bez apis nie ma homo sapiens

W genezie projektu APISapiens Anety i Roberta Bałdygów ogromną rolę odegrała pasieka taty Anety. Dwa lata temu, przygotowując swoją pracę inżynierską ówczesna studentka kierunku technika rolnicza i leśna Politechniki Białostockiej (dziś oboje są w Warszawie), prowadziła prace pomiarowe w ulach. Przy okazji uznali z Robertem, absolwentem automatyki i robotyki PB, żeby pierwotny pomysł Anety rozbudować. I tak narodził się projekt APISapiens.

- Przeprowadzając wiele różnych pomiarów zauważyliśmy, że dzięki nim można zdiagnozować bardzo wiele procesów, których przebiegu nie widać gołym okiem - opowiada Robert Bałdyga. - A ponieważ dla Anety pszczoły są czymś więcej niż obiektem badawczym, zna się na nich i konieczność dbania o ich kondycję nie jest dla niej pustym hasłem, nasza praca nabrała nieco innego wymiaru. Pomyśleliśmy, że skoro jest ogólnoświatowy problem umierania pszczół, to możemy stworzyć narzędzie istotne z tego punktu widzenia.

- Bo mimo akcji przeciwko stosowaniu pestycydów, są one stosowane. Nadal są też prowadzone uprawy monokulturowe, przez które pszczoły mają problem z pokarmem. Nikt nie chce dla pszczół zrezygnować ze swoich interesów z tym związanych. Dlatego my postanowiliśmy podejść "z drugiej strony": dać pszczelarzom narzędzie do monitorowania ula i jego mieszkańców, i tym samym możliwość szybkiej reakcji na niepożądane sytuacje - dodaje Robert Bałdyga. - Zbieramy też od razu dane dla naukowców, którzy mogą ocenić, co faktycznie pszczołom pomaga, a co szkodzi.

Można się spodziewać, że wiosną 2015 roku będzie już gotów system, który będzie można zainstalować na ulu i podłączyć go do serwera gromadzącego i przetwarzającego dane, dostępnego z każdego miejsca na świecie.

Do tej pory wszystkie działania związane z projektem Aneta i Robert Bałdygowie finansowali z własnych pieniędzy. Nagroda z Technotalentu pozwoli im na dalsze inwestycje i rozwój APISapiens.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny