PESEL u lekarza nie zawsze wystarczy. Sprawdź jak działa eWUŚ

Jak działa eWUŚ

Jak działa eWUŚ

Podczas wizyty u lekarza nie trzeba mieć dowodu ubezpieczenia zdrowotnego, czyli druku RMUA, legitymacji emeryta czy dowodu opłaty składki z ostatniego miesiąca. Wystarczy nr PESEL.

Rodzice noworodków i niemowląt do 3. miesiąca życia mogą podać swój PESEL. Rodzice dzieci do 6. roku życia mogą przedstawić paszport dziecka lub jego dowód biometryczny, albo złożyć oświadczenie o zgłoszeniu do ubezpieczenia.

Od 1 stycznia obowiązuje system elektronicznej weryfikacji uprawnień świadczeniobiorców tzw. (eWUŚ). Zgodnie z jego założeniami, aby dostać się do lekarza w ramach ubezpieczenia, wystarczy podać w placówce swój numer PESEL. Ale nie zawsze to wystarcza.

- Z systemu korzysta 785 placówek ochrony zdrowia, czyli 94 proc. - mówi Adam Dębski, rzecznik podlaskiego oddziału NFZ. - Nie docierają do nas żadne informacje o tym, aby były problemy z jego działaniem, np. żeby się zawieszał. Niewiele jest też przypadków, że system nie potwierdza uprawnień do świadczeń. Wiele wątpliwości zostało wyjaśnionych w trakcie testów, które odbywały się pod koniec ubiegłego roku. Osoby, które widniały jako nieuprawnione, uzupełniły formalności.

Słowa rzecznika potwierdza większość placówek, które korzystają z eWUŚ.

- System działa dobrze - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarka rodzinna z Białegostoku. - W środę na około 100 pacjentów, tylko w dwóch przypadkach, u dzieci, nie potwierdził uprawnienia do świadczenia. W tych przypadkach pobraliśmy oświadczenia od rodziców, że dzieci są ubezpieczone, dalej będzie to wyjaśniał NFZ.

O tym jak eWUŚ działał w białostockich szpitalach i w przychodniach nie tylko w mieście przeczytasz już dziś w papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".