Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedro’s Cup. Kamila Lićwinko wygrała skok wzwyż

Tomasz Dworzańczyk
Tomasz Dworzańczyk
Kamila Lićwinko podczas mitingu Pedro’s Cup w Łodzi uzyskała minimum na start w halowych mistrzostwach świata w Portland, gdzie bronić będzie tytułu mistrzyni świata
Kamila Lićwinko podczas mitingu Pedro’s Cup w Łodzi uzyskała minimum na start w halowych mistrzostwach świata w Portland, gdzie bronić będzie tytułu mistrzyni świata Paweł Łacheta
Kamila Lićwinko zwyciężyła w konkurencji skoku wzwyż podczas łódzkiego mityngu Pedro’s Cup. Lekkoatletka Podlasia Białystok uzyskała najlepszy w tym roku wynik 197 cm, co pozwala na start w HMŚ.

Bardzo cieszę się z tego, że wygrałam i wypełniłam minimum na mistrzostwa świata w Portland. To był mój drugi tegoroczny start i fakt, że za pierwszym razem w Cottbus się nie udało, ciążyło mi trochę z tyłu głowy. Teraz juz ciśnienie zeszło - przyznaje Lićwinko.

Podlasianka zaczęła spokojnie, od 188cm. Po zaliczeniu tej wysokości w pierwszej próbie, cyklicznie podwyższała poprzeczkę o trzy centymetry. Jako jedyna ze stawki nie miała problemów ze 191 i 194 cm. Jej najgroźniejsza konkurentka - Hiszpanka Ruth Beitia zaliczyła tę pierwszą wysokość w drugiej próbie, a 194 przeskoczyła dopiero za trzecim razem.

Rozpędzona Lićwinko ze sporym zapasem uporała się też z wysokością 197 cm, co oznaczało jednocześnie plan minimum na halowe mistrzostwa świata w Portland (17 marca). Wydawało się, że Podlasianka na tym nie poprzestanie i stać ją będzie nawet na coś więcej. Poprzeczka powędrowała na wysokość dwóch metrów, lecz to było w tym dniu poza jej zasięgiem. Skończyło się na trzykrotnej zrzutce.

- Te skoki na dwa metry nie były takie jak powinny. Mam do siebie spore pretensje, bo chyba za bardzo się rozluźniłam po uzyskaniu tego minimum - przyznaje Lićwinko.

Białostoczanka zapewniła, że wybiera się do Portland, choć wielu innych lekkoatletów odpuszcza starty w USA, koncentrując się na letnich igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.

- Rozmawiałam z trenerem i wspólnie doszliśmy do wniosku, że w żaden sposób nie zakłóci to moich przygotowań do Rio - przekonuje Lićwinko.

Zanim Podlasianka wystartuje w Portland, gdzie będzie bronić tytułu halowej mistrzyni świata, wystartuje na mitingu Copernicus w Toruniu oraz weźmie udział w Halowych Mistrzostwach Polski.

Podczas Pedro’s Cup startowali też inni białostoczanie, jednak bez większych sukcesów. W finale biegu na 60 metrów kobiet szóste miejsce zajęła zawodniczka Podlasia - Ewelina Popowska (czas 7,50 sek, najlepszy w sezonie). Do finału na tym dystansie nie przebiła się natomiast Katarzyna Sokólska z UKS Bojary Białystok (7,66 sek).

W finale biegu na 60 m przez płotki pobiegł natomiast Damian Czykier. Sprinter Podlasia uzyskał czas 7,79 sek, co dało mu siódme miejsce.

Podczas Pedro’s Cup największe emocje wzbudził konkurs pchnięcia kulą. Gwiazdą miał być kończący karierę Tomasz Majewski, jednak dwukrotnego mistrza olimpijskiego przyćmili młodzi - niespełna 19-letni Konrad Bukowiecki i o cztery lata starszy Michał Haratyk. Ten pierwszy zakończył konkurs nowym rekordem Europy juniorów (20,58 m), a Haratyk rewelacyjnym 21,35 m. To trzeci wynik w historii naszej lekkoatletyki w hali.

W pozostałych konkurencjach triumfowali: Ewa Swoboda (60m), Alina Talaj (Białoruś, 60m p.pł.), Orlando Ortega (Hiszpania, 60m p.pł.), Yunier Perez (Kuba, 60m), Piotr Lisek (skok o tyczce), Essa Mutaz Barshim (Katar, skok wzwyż).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny