Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Tanajno chce przełamywać nienawiść, którą jego zdaniem, potęgują kandydaci PiS i KO

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Wojciech Wojtkielewicz
Paweł Tanajno, kandydat do urzędu prezydenta RP przyjechał we wtorek (23.06) do Białegostoku z propozycją, aby przełamać nienawiść. Jego zdaniem, dwaj główni kandydaci, czyli Andrzej Duda (PiS) i Rafał Trzaskowski (KO) dotychczas tego nie zrobili.

- Jako kandydat na prezydenta chcę zaproponować Polakom alternatywę, a właściwie przełamanie nienawiści. Niestety ani Andrzej Duda, ani Rafał Trzaskowski dotąd nie zaapelowali do swoich sekt wyborczych, do tych ludzi, którzy albo odpłatnie, albo nieodpłatnie są wyciągani na ich spotkania wyborcze. Wygląda to fatalnie, bo jeżeli oni nie apelują o spokój, jeżeli Andrzej Duda uważa, że jego konkurenci są gorsi od koronawirusa to potęguje nienawiść w Polsce i agresywne zachowania ludzi, którzy spotykają się z kandydatami na prezydenta - mówił bezpartyjny kandydat na prezydenta RP Paweł Tanajno.

- Jeżeli chcemy spędzać w Polsce spokojne święta Wielkanocy i Bożego Narodzenia, chcemy spokoju w rodzinach musimy oderwać się od tych dwóch obozów nienawiści. I Białystok jest dobrym miejscem, aby o tym mówić. Ale nie należy też zapominać o ważnej rzeczy, którą powtarzam do znudzenia: te wybory nie kończą się 28 czerwca i nie kończą się w lipcu, bo przed nami najtrudniejszy okres. Już wiemy, że minister Szumowski, przy akceptacji Andrzeja Dudy, planuje więzić polskie dzieci w domach.

Zażądał również od swoich rywali jasnej deklaracji, że są przeciwko agresji, a od ich wyborców, by przez głosowanie na Andrzeja Dudę i Rafała Trzaskowskiego tej agresji nie potęgowali.

Trwa protest przedsiębiorców w Warszawie. Organizator, Paweł Tanajno, trafił do aresztu. Policja zatrzymała część protestujących [ZDJĘCIA]

- Jeżeli chcemy spędzać w Polsce spokojne święta Wielkanocy i Bożego Narodzenia, chcemy spokoju w rodzinach musimy oderwać się od tych dwóch obozów nienawiści. I Białystok jest dobrym miejscem, aby o tym mówić. Ale nie należy też zapominać o ważnej rzeczy, którą powtarzam do znudzenia: te wybory nie kończą się 28 czerwca i nie kończą się w lipcu, bo przed nami najtrudniejszy okres. Już wiemy, że minister Szumowski, przy akceptacji Andrzeja Dudy, planuje więzić polskie dzieci w domach. Brak kontaktu dzieci w szkołach to nie tylko kłopoty zdrowotne związane ze spędzaniem czasu przed komputerami i w zamknięciu, ale też oderwanie od rozwoju socjologicznego i społecznego - stwierdził Paweł Tanajno i dodał: - Ja apeluję, żeby Andrzej Duda powiedział, czy jako prezydent Polski zgodzi się na więzienie polskich dzieci we wrześniu w domach.

Pytany przez dziennikarzy, jak w takim razie trzeba zapobiegać pandemii, zwrócił uwagę, że w Europie jest wiele modeli, a nasz był najgorszy, choć rząd chwali się, że ma najlepsze efekty. Niestety, teraz widać, że była to najgorsza strategia, bo w Europie spada liczba zakażeń, a u nas rośnie. Jako przykłady dobrych rozwiązań podał Szwecję i Niemcy.

Białostocki Marsz Wolności. Były okrzyki: Precz z Kaczorem dyktatorem (zdjęcia, wideo)

- Szwecja, która nie podjęła tak drastycznych (jak my) kroków związanych z kwarantanną, właściwie ma wirusa z głowy. Trzeba bowiem odrzucić socjalistyczną myśl, że rząd może to powstrzymać. Nie może. Jest coś takiego jak zbiorowa odporność i Polacy muszą sobie z tym wirusem poradzić. Innego wyjścia nie ma. Należy też myśleć o kosztach, bo dzisiaj wszyscy myślimy o ofiarach koronawirusa. A kto myśli o zdrowiu dzieci i o tym, jakie one poniosą ofiary? Zdrowie dzieci i ich rozwój jest zagrożony, więc ja, jako prezydent obiecuję kwarantannę skończyć - zapowiedział bezpartyjny kandydat na prezydenta RP.

Jego zdaniem, wystarczyło skorzystać z tzw. kwarantanny selektywnej. Korzystając z danych NFZ objąć szczególnym nadzorem, izolacją osoby, które w związku z zachorowaniem na koronawirusa są narażone na śmierć. Np. górnicy radzą sobie świetnie, a wirus po prostu przechodzi. Zagrożenie nim jest niewspółmierne do działań jakie zostały podjęte.

- Pomysł, że rząd pokona koronawirusa był pomysłem na miarę Józefa Stalina, który chciał nawodnić całą Ukrainę wodą z Morza Kaspijskiego. Projekt się nie powiódł, a skutkował gigantyczną szkodą naturalną. Po prostu tego nie da się załatwić rękami rządu. Ludzie umierają, tak było, jest i zostanie. Pomysł, że państwo może uratować cały naród od choroby, która ma podobną charakterystykę jak grypa jest absurdalny - tłumaczył Paweł Tanajno.

Ponadto przypomniał, że co roku chorujemy na grypę i ludzie z tego powodu umierają. W dodatku więcej osób umiera na grypę niż na koronawirusa, ale jakoś nie zamyka się państwa z powodu epidemii grypy.

Teraz oglądasz: P. Tanajno złożył doniesienia o możliwości popełnienia przestępstw przez A. Dudę i R. Trzaskowskiego

Źródło: TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny