Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paulo Sousa chce opuścić reprezentację Polski! Selekcjoner poprosił prezesa PZPN o rozwiązanie umowy

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
paulo sousa i robert lewandowski
paulo sousa i robert lewandowski Sylwia Dabrowa
To nie były spokojne święta dla polskiej piłki. W mediach aż huczy od doniesień o przyszłości Paulo Sousy, który ma podpisać kontrakt z Internacionalem. To wymysł brazylijskich mediów, czy selekcjoner faktycznie zostawi reprezentację Polski trzy miesiące przed barażem z Rosją o awans do mistrzostw świata?

Brazylijscy dziennikarze już od pewnego czasu informowali o zainteresowaniu tamtejszych klubów Paulo Sousą. Selekcjonera reprezentacji Polski zatrudnić chciało podobno Flamengo Rio de Janeiro, później do rywalizacji włączył się Internacional Porto Alegre. Wydawało się, że to tylko temat, jakich wiele w świątecznym sezonie ogórkowym, gdy większość lig ma wolne. Tym bardziej, że doniesieniom zaprzeczali przedstawiciele klubów i agent Sousy Hugo Cajuda.

Brazylijczycy brną jednak w zaparte. Dziennikarze „Radio Gaucha” zapewniają, że w niedzielę do Portugalii udała się delegacja działaczy Internacionalu. W poniedziałek selekcjoner reprezentacji Polski ma podpisać dwuletni kontrakt z klubem. Podają nawet zarobki Portugalczyka - 100 tys. euro miesięcznie. To o około 30 tys. więcej, niż płaci mu PZPN. Do Brazylii sprowadzi też cały swój sztab szkoleniowy. Możliwość dalszej współpracy z zaufanymi trenerami miała być jednym z warunków, jakie postawił władzom trzykrotnych mistrzów kraju i zwycięzcom Klubowych Mistrzostw Świata z 2006 r.

Spekulacje podsycało tylko milczenie ze strony Sousy, a także PZPN. To, że pomiędzy Portugalczykiem zatrudnionym przez Zbigniewa Bońka a nowym prezesem Związku Cezarym Kuleszą pojawiały się tarcia, nie jest tajemnicą. Sousa dostał jednak kredyt zaufania i w przypadku awansu na mistrzostwa świata w Katarze miał pozostać na stanowisku przynajmniej do ich zakończenia. Nawet pomimo tego, że - jak poinformował Maciej Wąsowski z „Przeglądu Sportowego” - selekcjoner podczas spotkania z Kuleszą w połowie grudnia odrzucił sugestię, by do jego sztabu włączyć młodego trenera z Polski, który miał zdobywać doświadczenie przy pracy z drużyną narodową.

ZOBACZ TEŻ:

Dziennikarz Interii Sebastian Staszewski zdradził z kolei na Twitterze, że Sousa w niedzielę odbył rozmowę z Kuleszą. Zwrot akcji polega na tym, że bliżej było mu już wtedy do... Flamengo. Naciskał na rozwiązanie kontraktu, szef PZPN pozostał jednak nieugięty. "To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem" - argumentował Kulesza.

Portugalczyk musi się więc liczyć z konsekwencjami zerwania kontraktu. Chodzi o dużą karę finansową, nawet kilka milionów złotych. Sprawa może trafić do FIFA.
Według Polskiej Agencji Prasowej Sousę dotknęły opinie wygłaszane przez polskich dziennikarzy i komentatorów. Jeden z jego współpracowników zdradził PAP, że Portugalczyk regularnie otrzymuje raporty o tym, co mówi się w mediach na jego temat. Szczególnie „irytujące” i „niesprawiedliwe” miały być wypowiedzi Jana Tomaszewskiego, który krytykował Sousę m.in. za rotację w składzie i brak wizyt na meczach Ekstraklasy.

Najmocniej, nie tylko od Tomaszewskiego, Sousie dostało się za oszczędzanie w kończącym eliminacje meczu z Węgrami Roberta Lewandowskiego (nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych). Portugalczyk był przekonany, że nawet bez kapitana i największej gwiazdy drużyny Biało-Czerwoni pokonają grających o pietruszkę Madziarów. Przeliczył się, przegraliśmy 1:2, co w konsekwencji kosztowało nas rozstawienie w barażach o awans na mundial w Katarze.

Sousa przyznał się później do błędu, mleko było już jednak rozlane. Półfinałowy baraż (o awansie decyduje tylko jeden mecz) rozegramy z Rosją na wyjeździe, co nie tylko daje rywalom przewagę psychologiczną, ale też pozbawia PZPN wpływów ze sprzedaży biletów i dnia meczowego. Nawet jeśli wyeliminujemy Rosjan, o awans zagramy ze zwycięzcą meczu Szwecja - Czechy (już na własnym terenie). W przypadku rozstawienia była szansa nie tylko na łatwiejszych rywali, ale też gwarancja rozegrania pierwszego meczu u siebie i 50 proc. szans na finałowy baraż w Polsce.

Bilans 51-letniego Sousy z naszą kadrą nie powala na kolana. Z 15 meczów wygrał tylko sześć: po dwa razy z Albanią, Andorą i San Marino. W zaledwie trzech spotkaniach Polacy nie stracili bramki. Problem w tym, że jego ewentualny następca na przygotowania do meczu o być albo nie być na mundialu praktycznie nie będzie miał czasu. Z Rosją zagramy już 24 marca.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Trwa głosowanie...

Czy Polska awansuje na mistrzostwa świata 2022?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Cristiano Ronaldo się nie zatrzymuje. 37-latek od pewnego czasu jest najskuteczniejszym zawodnikiem w historii meczów reprezentacyjnych, ma już na koncie niesamowite 117 bramek. Wysoko w tej klasyfikacji znajduje się też Robert Lewandowski, który wyprzedził już takie tuzy jak Ronaldo (brazylijski), Zlatan Ibrahimović, Luis Suarez, Neymar, Gerd Mueller i Miroslav Klose. Kogo jeszcze ma przed sobą "Lewy"? Sprawdź!Uruchom i ZOBACZ GALERIĘ klikając "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Piłkarze z największą liczbą goli w reprezentacji. Cristiano...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny