Piotr Brysacz Jest współorganizatorem festiwali: literackiego Patrząc na Wschód (organizowanego w dniach 14-17 sierpnia 2019 r.) i podróżniczego Powsinóg (organizowanego w dniach 2-4 maja 2019 r.). Ludzie polubili te wiejskie imprezy: w roku 2017 w festiwalowych imprezach Patrząc na Wschód udział wzięło 600 osób, a w roku ubiegłym - prawie 2 tys.! Wstęp na wszelkie spotkania, pokazy filmów i pokazy slajdów jest bezpłatny.
Czym wyróżniają się te festiwale na tle innych tego rodzaju imprez? - Magią atmosfery - odbywają się one bowiem na terenie ponad stuletniego gospodarstwa, które kiedyś należało do staroobrzędowców, którzy przyjechali z Rosji na te tereny około 1778 roku i założyli Budę Ruską. Można więc powiedzieć, że to miejsce jest - dosłownie i w przenośni - przesiąknięte magią Wschodu - tłumaczy Piotr Brysacz.
Festiwal literacki Patrząc na Wschód, jak i Festiwal Powsinóg to imprezy rodzinne: na spotkania przychodzą ludzie z dziećmi, przyjeżdżają kamperami, parkują na pobliskiej łące, kto ma psy, ten przychodzi z psami, atmosfera jest bowiem luźna i swobodna: nikt nikogo do niczego nie zmusza, nikt nie patrzy, jak kto jest ubrany, liczy się słowo, film, obraz, fotografia...
Jednak na ich organizację – pieniądze są potrzebne: honoraria dla zaproszonych na festiwal autorów - reporterów, podróżników, filmowców, przygotowanie do druku i druk materiałów promujących festiwale - plakatów, ulotek i koszty związane z zakwaterowaniem gości festiwal.
W tym roku wśród gości znajdą się m.in. Małgorzata Rejmer, Paweł Smoleński, Krzysztof Czyżewski, Anna Grebieniow, Mirosław Wlekły i Piotr Oleksy.
– Nie korzystamy z ministerialnych dotacji. Wszystko robimy własnym nakładem sił i pieniędzy, których na wszystko nie starcza, dlatego prosimy o wsparcie – mówi Piotr Brysacz. A wesprzeć oba festiwale można poprzez portal polakpotrafi.pl oraz kontaktując się mejlowo z organizatorami: [email protected]
- Wierzymy w to, że każde miejsce na ziemi zasługuje na swój festiwal. Wierzymy w to, że robimy tę imprezę dla tych, którzy myślą podobnie jak my: że festiwal na wsi można zorganizować i na wieś przyciągnąć tłumy po to, by pokazać choćby inny sposób życia, by można było na łonie natury, w wiejskim krajobrazie, posłuchać tych, którzy zjeździli kawał świata, by nabrać dystansu, sił i by odpocząć od zgiełku i jazgotu świata - mówi Piotr Brysacz. - Dla nas organizacja festiwalu to ogromny wysiłek. Nie wymigujemy się od ponoszenia kosztów, ale dzięki hojności ludzi dobrej woli impreza będzie po prostu większa, dla większej liczby osób.
Tu oglądasz: Zakaz handlu w niedzielę - rząd wstrzymuje zmiany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?