Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patrycja czeka na Twoją pomoc! Od czterech lat walczy z białaczką. Pomóż choremu dziecku!

Magda Uścinowicz
Z Patrycją w szpitalu jest teraz tata. Jeśli wszystko będzie dobrze, może już dziś uda mu się zabrać córeczkę do domu. Ale wciąż dziewczynka będzie pod opieką lekarzy.
Z Patrycją w szpitalu jest teraz tata. Jeśli wszystko będzie dobrze, może już dziś uda mu się zabrać córeczkę do domu. Ale wciąż dziewczynka będzie pod opieką lekarzy. Fot. Wojciech Oksztol
Ma osiem lat. A tyle już przeszła. Szpitale, zabiegi, chemioterapia, przeszczep szpiku. Bo Patrycja od czterech lat walczy z białaczką. A leczenie kosztuje. Dlatego rusza akcja w szkołach na rzecz między innymi Patrycji. Uczniowie będą mogli wrzucać po złotówce do specjalnych skarbonek. Każdy może pomóc w leczeniu dziewczynki.

Jak pomóc?

Jak pomóc?

Należy wpłacić pieniądze na konto Suwalskiego Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej. Numer konta to: 61 9367 0007 0010 0017 3762 0015. W tytule wpłaty należy wpisać "Dla Patrycji Śliżewskiej".
Jeśli chcemy pomóc Mateuszkowi, możemy wpłacić pieniądze na fundację "Chcemy oddychać". Jej konto to: PKO Bank Polski SA 25 1020 1332 000 1402 0376 9551

Miała cztery lata, kiedy zachorowała. Diagnoza: białaczka. - Patrycja przez rok leżała w szpitalu. Potem przeszła chemię podtrzymującą. To trwało półtora roku - wspomina mama dziewczynki. - Myśleliśmy, że wszystko będzie dobrze. Córeczka poszła do szkoły - kobiecie łamie się głos.

Potrzebny był przeszczep

Niestety, choroba wróciła. I leczenie trzeba było zacząć od nowa. Patrycja znów przeszła chemioterapię. Trwała pół roku.

Jedyną szansą dla dziewczynki był przeszczep szpiku. Na szczęście był dawca - Łukasz, starszy brat Patrycji.

I w lutym tego roku dziewczynka pojechała do Poznania. Tam lekarze wykonali przeszczep. Od tego czasu Patrycja przebywa w szpitalach. W Poznaniu spędziła prawie trzy miesiące. Wyszła pod koniec kwietnia, ale nie mogła pojechać do Suwałk, do domu.

- Po przeszczepie pojawił się wirus. Córka musiała zostać w szpitalu w Białymstoku - mówi mama ośmiolatki.

Teraz Patrycja leży sama w izolatce. Nie może się bawić z dziećmi. Bo po przeszczepie musi minąć 100 dni, zanim będzie mogła spotykać się z innymi. Nawet na badania wychodzi w masce, żeby nie wdychać zarazków.

Złotówka zamiast lizaka

Na szczęście teraz jest lepiej. Patrycja będzie mogła wrócić do domu. Jeśli wszystko będzie dobrze, zostanie wypisana już dzisiaj. Do szpitala wróci tylko na kontrolne badania.

Ale leczenie dziewczynki jest bardzo kosztowne. Dlatego rusza specjalna akcja, która ma jej pomóc.

- W poniedziałek w szkołach pojawią się skarbonki. Będziemy namawiać dzieci, żeby zamiast kupić lizaka, wrzuciły symboliczną złotówkę na leczenie Patrycji i Mateusza - mówi Ryszard Świerczewski z Podlaskiego Stowarzyszenia na rzecz Transplantologii, które organizuje akcję.

Bo pomóc możemy nie tylko Patrycji, ale też właśnie ciężko choremu Mateuszkowi.
Chłopczyk ma porażenie mózgowe i podwójną wadę serca.
Wesprzeć dzieci może każdy. Pieniądze zbierane są też na specjalnych kontach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny