Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patriotyczne spotkanie - weterani uczczeni

Marian Olechnowicz [email protected] tel. 085 715 45 45
Wśród weteranów był kapitan rezerwy Antoni Jabłoński z Suraża (na zdjęciu w środku)
Wśród weteranów był kapitan rezerwy Antoni Jabłoński z Suraża (na zdjęciu w środku)
W ubiegły piątek do Zespołu Szkół Mechanicznych zaproszono żołnierzy, Sybiraków i więźniów obozów koncentracyjnych.

Zjechali z całego powiatu białostockiego. Na uroczystość przybyli mieszkańcy Łap, m.in.: Irena Otto, Bronisław Sienkiewicz, Janina Jankowska, Tadeusz Brejnak, Wanda i Stanisław Piotrak, Eugenia Brejnak, Jadwiga Piekutowska.

Z Suraża przyjechali Henryk Siemionko i Antoni Jabłoński. Jan Łapiński, Wiktor Banaś i Marianna Kruszewska są kombatantami z gminy Poświętne. Z gminy Turośń Kościelna obecne były Zdzisława Kryńska i Dorota Kamińska.
Wielu miało oficerskie mundury. Wśród nich wyróżniali się Bernard Wasilewski oraz Antoni Jabłoński.

Honorowi goście zasiedli przy dwóch długich stołach zastawionych napojami, słodyczami i owocami.

Stoły zostały ustawione tak, aby każdy mógł patrzeć na tych, którym dedykowano uroczystość.

W ciepłych słowach zwrócił się do zebranych Wiesław Pusz, starosta powiatu białostockiego. W krótkim przemówieniu mówił nie tylko o drodze Polaków do niepodległości. Wskazał też na cierpienia i heroizm pokolenia tych, którym wojna zabrała dzieciństwo lub młodość.

Bardzo przejmujący w swej treści i wymowie był montaż artystyczny przygotowany przez uczniów Zespołu Szkół Mechanicznych. Młodzi artyści recytacjami i pieśniami wzruszyli wszystkich uczestników spotkania. Był też czas na wspomnienia kombatantów, wspólne zdjęcia pogawędki przy herbacie.

Niepodległość wyszła z Łap

Dobrze się stało, że powiatowe spotkanie z kombatantami odbyło się właśnie w Łapach. Warto w tym miejscu przytoczyć zapomniany dokument:

"Tworzy się armia dla zajęcia tych ziem polskich, których jeszcze nie opuściły wojska niemieckie. Zanim zostaną ustanowione przepisy o przymusowym poborze rekruta do armii narodowej, obrona Państwa Polskiego musi polegać na ochotniczym wojsku. Dlatego wzywam całą młodzież do wstępowania do szeregów Wojska Polskiego.

Ojczyzna nasza wymaga od swych synów, aby stworzyli wielką siłę zbrojną dla Jej obrony. Zanim zostaną utworzone dowództwa wojskowe w innych miejscowościach wszyscy ochotnicy mają się zgłaszać do biura werbunkowego w Łapach.

Każdy ochotnik powinien posiadać metrykę urodzenia i świadectwo wystawione przez polską władzę lub komitet miejscowy, że nie był sądownie karany i jest uczciwym człowiekiem. Przyjmowani będą ochotnicy w wieku 18 do 28 lat.
Podpisano: Dowódca Białostockiego Okręgu Wojskowego, Januszajtis pułkownik - brygadier, Łapy, dnia 29 listopada 1918 roku".

Szli więc do wojska młodzi mieszkańcy Łap i wsi okolicznych. Przedzierali się przez rzekę ochotnicy z Suraża: trzej bracia Chomiccy, Jan Pielgrzym Łapiński, Litwińczukowie, Jarmocowie... Kwatery dali im Krasiccy z Pietkowa.

W Łapach tworzyły się też zręby słynnej Dywizji Litewsko-Białoruskiej gen. Lucjana Żeligowskiego.

Oni walczyli...

Najpierwszym wśród tych, którzy poszli bić się za Polskę był ppłk. Stanisław Łapiński Nilski. Walczył o Lwów, Wielkopolskę, Wilno...

W 1920 roku szedł z 15 Dywizją Piechoty na Kijów. Byłe pierwszym dowódcą pułku ułanów wielkopolskich. Za nim w jednym szeregu tych, którym należy się pamięć są:

Marceli Dąbkowski z ulicy Sokołowskiej
Kazimierz Raciborski z Leśnikowskiej
Władysław Roszkowski z Gąsówki Starej
Andrzej Łapiński z ulicy Bociańskiej
Jan Kowalczyk z ulicy Pięknej
Julian Święcicki z Uhowa
Bolesław Kostro z ulicy Piaskowej
Henryk Gołubowski z Łap Osse
Władysław Piotrowski z ulicy Bociańskiej
Marianna i Marcin Borowoscy z ulicy 3 Maja
Jadwiga Hermanowska z ulicy Granicznej
Stanisław Biały z Łap Osse
Franciszek Skibko z Bokin
Zygmunt Szczepański
Bronisław Zarzecki...

Nie da się wszystkim wymienić.

Pułkownik Łapiński ma swą kwaterę wśród lwowskich Orląt. Inni leżą pod śniegami Syberii. Są też tacy, którzy mają swe groby na łapskim cmentarzu.

Odeszło pokolenie tych, którzy walczyli o Polskę w latach I wojny światowej. Teraz odchodzą z tego świata ci z września 1939 roku, lat wojny i okupacji. Dobrze więc się stało, ze w “mechaniaku" ich tak godnie przyjęto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny