W piątek w białostockim sądzie rejonowym była kolejna rozprawa. Na ławie oskarżonych w tym procesie zasiadają: małżeństwo Celina i Andrzej Z., którzy kupili kradzione audi, oraz Marcin W. - sprzedawca trefnego samochodu.
Sąd przesłuchał już wszystkich świadków. Dlatego w piątek spodziewane były mowy końcowe strony. Tak się jednak nie stało, bo trzeba jeszcze m.in. dołączyć do akt sprawy informację z Komendy Głównej Policji.
Prokuratura ustaliła, że w 2006 roku w Zambrowie oskarżeni małżonkowie znaleźli audi A6 na sprzedaż. Kupili je za niecałe 30 tysięcy złotych. Okazało się jednak, że samochód został skradziony w Belgii.
Zdaniem śledczych, małżonkowie zdecydowali się na kupno auta, choć, biorąc pod uwagę okoliczności transakcji, mogli przypuszczać, że samochód mógł być kradziony.
Celinie i Andrzejowi Z. grożą dwa lata więzienia, Marcinowi W. - pięć lat. Oskarżeni nie przyznają się do zarzutów. Kolejna rozprawa 11 lutego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?