Z niewiadomych powodów kierowcy lubią parkować na chodnikach w pobliżu rzemieślnika przy ul. Broniewskiego w Białymstoku. Nawet wtedy, gdy wolne są miejsca parkingowe. A to w czasie epidemii koronawirusa jest w tym miejscu normą.
- Albo mają bliżej do domu, albo do sklepu. Dlatego nie chcą podjechać kilka metrów dalej i nie zaparkują na normalnym miejscu na parkingu. Nie chce im się chodzić - uważa mieszkaniec pobliskiego bloku przy ul. Wierzbowej. - To nie jest tak, że tu nie ma gdzie zaparkować. Od początku epidemii ciągle są tu wolne miejsca - nie tak, jak kiedyś - dodaje.
Zobacz też: Podlascy mistrzowie parkowania. Tak parkują na ulicach województwa podlaskiego!
Parkowanie na chodnikach to kłopot dla pieszych.
- Tędy ledwo można przejść. A ten kierowca BMW potrafi kilka dni stać na chodniku - denerwuje się nasz Czytelnik.
Jeżeli zrobiłeś zdjęcie źle zaparkowanego samochodu wyślij je na [email protected]. Opublikujemy je w naszym serwisie Parkowanie na chama.
Zobacz koniecznie:
Tu oglądasz: Parkowanie na chama przed Piotrem i Pawłem w Białymstoku. Białorusini omal nie wjechali do sklepu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?