Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkomaty w Białymstoku do zmiany. Przez jeden wymóg

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Wpisywanie numerów rejestracyjnych to nie problem - twierdzi Krzysztof Bochenko. Ale są tacy białostoccy kierowcy, którzy uznają inaczej. Wspierają ich radni PO i PiS, społecznicy i prawnicy
Wpisywanie numerów rejestracyjnych to nie problem - twierdzi Krzysztof Bochenko. Ale są tacy białostoccy kierowcy, którzy uznają inaczej. Wspierają ich radni PO i PiS, społecznicy i prawnicy Anatol Chomicz
Chodzi o konieczność podawania numeru rejestracyjnego auta. A sąd uznał, że w Warszawie to nielegalne. Nasi radni już zapowiadają zmiany

Oczywiście wyrok warszawskiego sądu do niczego naszych władz nie obliguje. Pokazuje jednak jakie standardy prawa powinny obowiązywać - podkreśla Bartosz Wojda, białostocki prawnik. To jego reakcja na decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Uznał, że obowiązek wpisywania do parkomatów numerów rejestracyjnych pojazdów jest niezgodny z prawem. Bo nie ma podstaw do przetwarzania w ten sposób danych osobowych.

I zaczęła się burza. Także w Białymstoku. Bo nasze parkomaty (działają od końca 2015 roku) też wymagają podania numeru rejestracyjnego. - Już w czasie wprowadzania parkomatów mówiłem, że taki wymóg to bzdura. Należy go znieść - mówi radny PiS Piotr Jankowski.

Czytaj też:Parking za Cristalem w zawieszeniu. Co z inwestycją widmo?

Natomiast Maciej Biernacki z PO już szykuje projekt uchwały w tej sprawie. - Nie będziemy czekać, aż ktoś zaskarży miasto. Tym bardziej, że nie będzie to generowało wielkich kosztów. Wystarczy wyłączyć w parkomatach jedną z linii kodu - mówi.

Tyle, że przedstawiciele miasta nie są pewni, czy zmiana powinna być wprowadzona. Bo twierdzą, że podanie samego numeru rejestracyjnego pojazdu nie oznacza ujawnienia danych właściciela samochodu. - Dane właściciela auta potrzebne są tylko w przypadku, gdy kontroler strefy płatnego parkowania stwierdził brak biletu parkingowego za szybą - mówi rzeczniczka prezydenta Urszula Mirończuk.

Natomiast Przemysław Kownacki ze stowarzyszenia Białostockie Drogi wskazuje, że numer rejestracyjny przydaje się wtedy, kiedy zapomnimy położyć karteczki z wydrukiem z parkomatu za szybę auta. - Bo np. spieszymy się i odruchowo schowamy ją do kieszeni - mówi. Jemu też się tak zdarzyło.- Wystarczy w takim przypadku pójść do biura strefy płatnego parkowania i pokazać, że wtedy i wtedy zapłaciliśmy za postój. Urzędnik anuluje nam karę - podkreśla Przemysław Kownacki.

Niemniej jego stowarzyszenie wyśle do prezydenta wezwanie do usunięcie naruszeń prawa. - Skoro parkomaty nie mogą wymagać od nas podania numerów rejestracyjnych, to nie mogą - wyjaśnia.

- Zrobiłem zdjęcie panu, który zaparkował busa na drodze dla rowerów wzdłuż ul. Sienkiewicza w Białymstoku - pisze Rowerzysta. - Na zwróconą uwagę pasażer zapytał, czy zdjęcie ładnie wyszło. Kierowca wjechał na ścieżkę 50 m przed moim rowerem i razem z pasażerem o kuli wypakowywał kilka pudełek z samochodu.

Parkowanie na chama w Białymstoku. Kierowcy są wręcz bezczel...

Zobacz: Uruchomienie parkomatów w Białymstoku w 2015 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny