Parkingu nie będzie

Inwestycja, którą planuje nasza spółdzielnia, jest nie tylko niezgodna z przepisami i narusza nasze prawa, ale zagraża bezpieczeństwu naszych dzieci - zaalarmował nas wczoraj Michał Ponorad, mieszkaniec bloku przy ul. Bohaterów Monte Cassino 15 i przewodniczący rady rodziców w pobliskim Przedszkolu Samorządowym nr 51 w Białymstoku.

Połączenie dla parkingu

Wczoraj napisaliśmy o planach spółdzielni "Rodzina Kolejowa", która trzy budynki przy ul. Bohaterów Monte Cassino 15, 19 i 21 wraz z gruntem chce połączyć w jedną całość. Szefowie spółdzielni tłumaczą, że dzięki temu można będzie wybudować parking dla lokatorów.

Do wczoraj ludzie mogli pisemnie wyrażać swoją opinię na ten temat. Po domach mieszkańców chodzili pracownicy administracji i zbierali podpisy tych, którzy są za utworzeniem nowych miejsc parkingowych.

- To nic innego, jak mydlenie ludziom oczu! Przecież połączenie tych bloków w jedną nieruchomość utrudni tworzenie wspólnot mieszkaniowych. I o to prezesom chodzi - tłumaczyła nam pani Elżbieta, jedna z lokatorek.

Kto ochroni dzieci

Podobnego zdania jest Michał Ponarad. Droga dojazdowa do parkingu przebiega tuż obok przedszkola. - Duży ruch samochodów i brak chodników naraża dzieci i ich opiekunów na niebezpieczeństwo - uważa Ponarad.

Już w środę wysłał oficjalne pismo, w którym wyraża swój niepokój i niezadowolenie z decyzji spółdzielni.

- To na prośbę mieszkańców zmieniliśmy projekt uchwały i chcieliśmy połączyć te budynki - powiedziała nam wczoraj Wiesława Lisowska, wiceprezes spółdzielni. - Ludzie domagali się miejsc parkingowych. Żeby je zrobić, musieliśmy połączyć bloki z gruntem w jedną całość. Ale skoro inwestycja ma tylu przeciwników, parkingu nie będzie.