Park Przemysłowy Łomża. Rozwój miasta czy utopiony kapitał.

Radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości, którzy są przeciwni kosztownej inwestycji, skarżą uchwałę do wojewody. Również radny PO Maciej Głaz wezwał Radę Miasta do jej uchylenia.
Wg radnych PiS, tworzenie w ramach PPŁ biurowca Inkubatora Przedsiębiorczości za 19 mln zł (z czego 7,5 mln to dotacja z UE) „nie rozwinie miasta”, tylko je „utopi”. Jednak podczas ostatniej sesji ich wniosek o rezygnację z realizacji PPŁ w ogóle nie był głosowany. I właśnie to naruszenie procedury zaskarżają do wojewody.

Z kolei przewodniczący Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej Maciej Głaz, jak pamiętamy, pytał podczas obrad tuż przed podjęciem uchwały o dokapitalizowaniu spółki o możliwość adaptacji Hali Targowej na Inkubator Przedsiębiorczości, co obniżyłoby koszty przedsięwzięcia. Wówczas wiceprezydent Beniamin Dobosz zapewniał, iż „projekt, z którego dostaniemy dotację, nie przewiduje adaptacji, tylko inwestycję”.

Jak sprawdził później radny Głaz, możliwa  jest również rewitalizacja budynków z tego unijnego działania. Uważa, że radni zostali wprowadzeni w błąd.

– Dlatego już nawet nie jako radny PO, ale zwykły mieszkaniec, wzywam Radę do uchylenia tej uchwały na najbliższej sesji. Jeśli nie zostanie uchylona, wtedy pozostaje droga do sądu administracyjnego

– tłumaczy Maciej Głaz.
Swoją skargę przesłał do wiadomości wojewody.
Jak widać, przyszłość Parku Przemysłowego Łomża nadal nie jest pewna.  

Po co ten Park?
Zgodnie z ostatnią uchwałą Rady Miasta, kapitał spółki Park Przemysłowy Łomża powiększy się o działki o wartości 4,8 mln zł oraz wkład pieniężny w kwocie 1,9 mln zł. Umożliwi to realizację I etapu PPŁ – budowę Inkubatora Przedsiębiorczości. Będzie w nim można wynająć powierzchnię biurową za atrakcyjną cenę, otrzymać wsparcie merytoryczne w prowadzeniu firmy. To propozycja skierowana do ludzi młodych, absolwentów np. kierunków informatycznych, którzy chcieliby założyć własną działalność gospodarczą.