Park Jurajski zaprasza

Jest już oczko wodne, kaskada, no i pokaźne stado dinozaurów - cieszy się Maciej Łodej, twórca Parku Jurajskiego w Jurowcach.

A jeszcze ponad miesiąc temu w tym miejscu nic nie było.

- Jak obiecałem tak zrobię. Wszystko będzie gotowe na 1 lipca - zapowiada Łodej. Wtedy oficjalne Park Jurajski zostanie otwarty. Dlatego robotnicy uwijają się, żeby zdążyć. Właśnie kończą budowę placu zabaw dla dzieci.

Jest już jedenaście, oryginalnej wielkości, modeli dinozaurów. Do końca czerwca przybędzie ich jeszcze kilkanaście.

- W sklepiku z pamiątkami będzie można kupić miniaturki tych gadów - zapewnia Łodej.

Szwagier pokazał, mnie się spodobało

Pomysł na Park Jurajski biznesmen, na co dzień mieszkający w Żółtkach, przywiózł z głębi Polski.

- W zeszłym roku we wrześniu byłem u swojej rodziny. Szwagier zapytał mnie, czy chcę coś ciekawego zobaczyć. Powiedziałem: - Czemu nie. No i pojechaliśmy - opowiada. - Obok Ostrowca Świętokrzyskiego jest właśnie zorganizowany park, podobny do tego, który tutaj będzie. Mnie to się strasznie spodobało. I pomyślałem, że ludziom tez się spodoba.

Inwestor liczy przede wszystkim na wycieczki szkolne. Ma również nadzieję, że całe rodziny chętnie przyjadą do jego parku, by podziwiać dinozaury.

- W jednej części parku będzie wielka piaskownica i plac zabaw dla dzieci. I punkt gastronomiczny, oczko wodne - wymienia biznesmen. - Także będzie co zjeść i co wypić.

Bilet na cały dzień

Przy samym placu zabaw będą ogrodowe namioty. Tam ławki. - Dziecko się bawi w piaskownicy, a pan masz je na oku. Nigdzie nie ucieknie, nie pobiegnie - zachęca.
Wiadomo juz, ile będzie kosztować bilet wstępu do Parku Jurajskiego.

- 15 złotych bilet normalny, 10 złotych ulgowy. Za to będzie można przez cały dzień zwiedzać nasz park - tłumaczy Łodej. - Można będzie nawet wyjść i wrócić.