Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park by się przydał, ale derkacza żal. Dolina Białej to temat do dyskusji.

Tomasz Mikulicz
Derkacz w otoczeniu naturalnym
Derkacz w otoczeniu naturalnym Fot. OTOP
Urbaniści pracują nad planem zagospodarowania bagnistych terenów w okolicach Biawaru. Toczą się dyskusje o ich przyszły charakter. Sprawa trafiła do Miejskiej Komisji Urbanistyczno- Architektonicznej.

Skoro urzędnicy zastanawiają się nad zagospodarowaniem tych terenów, warto pomyśleć o tym, by było one dostępne dla mieszkańców. Przecież ciężko jest spacerować po bagnach - mówi Zdzisław Plichta, przewodniczący Miejskiej Komisji Urbanistyczno- Architektonicznej.

Według niego należałoby przynajmniej w niektórych miejscach podsypać trochę ziemi, wytyczyć parkowe alejki, zrobić ścieżki rowerowe, postawić ławeczki, itd.

Innego zdania jest dr Włodzimierz Kwiatkowski z Politechniki Białostockiej, autor dwóch opracowań przyrodniczych dla doliny rzeki Białej.

- Tereny między aleją Jana Pawła II, a ulicą Sikorskiego to ostatni zachowany w takiej formie odcinek doliny. Nie można go przecież zasypać. Ławeczki i ścieżki rowerowe mogłyby przecież powstać na obrzeżach tych terenów - mówi Kwiatowski.

Przekonuje, że wśród bagien mieszkają kuropatwy i bażanty. Znajdują się tam też unikalne na skalę kraju siedliska chronionego gatunku derkacza.

- A ptak ten nie przeżyje na terenach innych niż podmokłe - mówi Kwiatkowski.

Podkreśla, że aby zapewnić odpowiednie warunki spacerowiczom, nie trzeba zwozić ton piasku.

- Ludzie chodziliby po drewnianych kładkach, które można tam przecież zamontować - opowiada Kwiatkowski.

Podpowiada, że można by nawet pomyśleć nad stworzeniem ścieżki edukacyjnej.
- Jeżeli ktoś chce pochodzić po ścieżce edukacyjnej, może sobie pojechać do Kurowa na Kładkę wśród bagien. W pobliżu terenu o którym mówimy leżą przecież wielkie osiedla bloków. Ich mieszkańcy nie mają w sąsiedztwie żadnego parku z prawdziwego zdarzenia - odpiera Zdzisław Plichta.

Piotr Firsowicz, szef departamentu urbanistyki w magistracie skłania się jednak do pozostawienia obecnego charakteru doliny z ewentualną delikatną ingerencją w jej charakter.

- Nie chcemy tam na pewno zrobić drugich Plant. Tereny te są zbyt cenne przyrodniczo - podkreśla.
Zamontowanie drewnianych kładek uważa za dobry pomysł. Jak będzie ostateczna decyzja urbanistów? Zobaczymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny