Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paralotniarz rozbił się na lotnisku. 37-latka nie udało się uratować. (zdjęcia)

(mak)
Tragedię zauważył inny paralotniarz z powietrza
Tragedię zauważył inny paralotniarz z powietrza Fot. www.podlaska.policja.gov.pl
Leżącego na ziemi mężczyznę zauważył kolega, który też tego dnia leciał paralotnią. Przez radio wezwał pomoc i zaczął schodzić do lądowania.

[galeria_glowna]
Rannego i rozbitą paralotnię znaleziono około godziny 20.30, we wtorek, na lotnisku przy ulicy Buczka w Suwałkach. Mężczyzna spadł prawie pół kilometra od hangaru. Sanitariusze próbowali go reanimować, ale mężczyzna zmarł.

- Nie był członkiem aeroklubu, więc nie musiał nas zawiadamiać o lotach. Na lotnisko każdy może wejść - mówi Waldemar Złotnik, dyrektor suwalskiego aeroklubu. - Ale tego mężczyznę znaliśmy z widzenia.
37-latek miał potrzebne uprawnienia. Na paralotni latał od blisko dwóch lat. Tego tragicznego wieczoru odbywał rutynowy lot.

- To pierwszy taki wypadek na płycie lotniska - zapewnia Waldemar Złotnik. - Możemy tylko gdybać, dlaczego do niego doszło - może zawiódł sprzęt, a może człowiek, a może po prostu zasłabł.

Wyjaśnianiem przyczyn wypadku zajmuje się suwalska prokuratura.

- Ciało już trafiło na sekcję. Czekamy też na opinie komisji badania wypadków lotniczych - mówi Andrzej Sienkiewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Suwałkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny