Talent i zegarmistrzowska dokładność to za mało, by tworzyć takie wycinanki, jakie tworzy artystka z Białorusi. Do tego potrzebna jest jeszcze nie lada cierpliwość i wyobraźnia.
Artystycznych wycinanek nie tworzy się z dnia na dzień. To dzieła, które niekiedy powstają nawet miesiącami. Prace Niny Michajłowej to swego rodzaju artystyczne transformacje bogatych białoruskich tradycji wycinankarskich. Jeszcze do niedawna w wielu domach można było zobaczyć papierowe wycinanki w oknach, na ścianach czy naokoło ikon. Wycinanka była głównych elementem gwiazd kolędniczych.
- Wycinanka białoruska od polskiej różni się przede wszystkim tym, ze jest wykonywana z jednego kawałka papieru - tłumaczy artystka. - Oprócz tego jest jednokolorowa, czasami dwu. A polskie wycinanki są wielokolorowe. Pracując nad dziełem często na początku zakładamy, jaki ma być afekt końcowy, ale w trakcie pracy zmienia się koncepcja. Końcowa kompozycja może więc znacznie różnić się od pierwotnych założeń.
Nina Michajłowa, nauczyciel i mistrz wycinanki od 2008 roku jest członkiem Białoruskiego Związku Twórców Ludowych. Brała udział w wielu wystawach i jest laureatem wielu konkursów twórczości ludowej. Prace mistrzyni znajdują się m. in. w zbiorach Muzeum Wyrobów Papierowych w Niemczech oraz w Obwodowym Muzeum Krajoznawczym w Brześciu.
Wycinanki Niny Michajłowej można oglądać do 7 sierpnia. Obok nich są prace dzieci, które brały udział w warsztatach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?