Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papahema w teledyskowym skrócie opowie o Skłodowskiej w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku

Jerzy Doroszkiewicz
Na zdjęciu (od lewej): Paulina Moś, Mateusz Trzmiel i Paweł Rutkowski na małej scenie Teatru Dramatycznego. W spektaklu gra także Helena Radzikowska.
Na zdjęciu (od lewej): Paulina Moś, Mateusz Trzmiel i Paweł Rutkowski na małej scenie Teatru Dramatycznego. W spektaklu gra także Helena Radzikowska. Jerzy Doroszkiewicz
W sobotę i niedzielę na małej scenie Teatru Dramatycznego będzie można zobaczyć spektakl Teatru Papahema wsparty stypendium prezydenta.

„Skłodowska. Radium Girl” to gra z widzami pełna symboli i odniesień do świata popkultury. Scenariusz chce wydobyć noblistkę z „trumny zabobonów” będącej jednocześnie ołowianą puszką. Kiedy padają sakramentalne słowa „już czas”, cały zespół, ograniczając się do podkreślania gestami tekstu przypominającej częstochowskie rymy Mister D. piosenki, melorecytuje song wprowadzający widzów w życiorys Marii Skłodowskiej-Curie. I od razu wiadomo, jakiej konwencji można się spodziewać po reżyserii Agaty Biziuk.

O tym, jak trudno wyjść Polkom z ról przypisanych im przez kody kulturowe, sygnalizują kwestie wypowiadane przez Paulinę Moś w roli noblistki. „Sprawdzam się jako matka, w łóżku potrafię być prawdziwą kocicą”. O prawie do marzeń mówi kolejna ważna kwestia: „Śnię, że świecę w ciemności... i mam własne zdanie”. Bo na przełomie XIX i XX wieku to nie było wcale oczywiste.

Reżyserka pozwala jeszcze Marii wspomnieć o chłodnych relacjach z matką, po czym błyskawicznie dynamizuje akcję zamieniając Mateusza Trzmiela w szalonego akwizytora jakiegoś kanału telesprzedaży z artefaktami ze Skłodowską czy wręcz relikwiami. To najbardziej udane chyba nawiązanie do zamiany dokonań uczonej w handlowe mity.

teatr Dramatyczny. Teatr Papahema przed premierą „Skłodowska. Radium Girl”

Teatr Dramatyczny. Teatr Papahema wystawia „Skłodowska. Radi...

O mitach traktuje też następny, szczególnie błyskotliwy, sceniczny flesz. To wyimaginowane spotkanie w telewizji śniadaniowej. Dyżurni eksperci wymądrzający się o roli Skłodowskiej i tak są niczym, kiedy TV oddaje głos „znanym aktorkom”. Zatem mimo kapitalizmu, jak w czasach PRL-u to one mają być symbolami sumienia? Agata Biziuk kpi ze współczesnych ikon, wkładając w usta prowadzącej ów program dziennikarki pytania „Ile Maryi jest w Marii” albo jeszcze bardziej obcesowe „święta czy dziwka?”.

Bardzo ciekawie zrealizowaną sceną jest moment zainteresowania się prasy brukowej romansem noblistki z Paulem Langevinem.

Kim jest dziś dla nas dwukrotna noblistka najlepiej się przekonać w sobotę i niedzielę (13 i 14 stycznia) w Teatrze Dramatycznym. Obydwa spektakle o godz. 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny