Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłusownicy grasują nad Słupią

Fot. Łukasz Capar
Służby mundurowe i ekologiczne nie nadążają za masowością kłusownictwa, a kary są małe.
Służby mundurowe i ekologiczne nie nadążają za masowością kłusownictwa, a kary są małe. Fot. Łukasz Capar
Rozpoczął się okres ochronny troci, który potrwa do 1 stycznia. - Pilnujemy rzeki i łapiemy kłusowników - przekonują służby mundurowe. - Jest dramat. Ryby cały czas są kłusowane w olbrzymich ilościach i nikt się tym nie przejmuje - alarmują wędkarze.

- To jest kuriozalna sytuacja. Wszyscy udają, że jest dobrze. Straż rybacka jeździ, łapie łobuzów, policja pilnuje, a tymczasem kłusownicy robią swoje - mówi Artur Wysocki z koła wędkarskiego "Trzy Rzeki".

Skalę kłusownictwa pokazują badania telemetryczne wędrówek ryb. Trocie otrzymują specjalne nadajniki i są wpuszczane do rzeki u ujścia Słupi.

- Takich ryb wchodzi do rzeki około trzydziestu. Na tarliska u jej źródeł dociera połowa z nich. Reszta po drodze ginie - opowiada A. Wysocki. - Przekładając to teraz na średnią statystyczną dziesięciu tysięcy ryb wpływających na tarło, można powiedzieć, że pięć tysięcy pada ofiarą kłusowników.

Szlachetne ryby - troć i łosoś - wchodzą do Słupi, rzece o górskiej charakterystyce, jesienią na tarło. Są ociężałe i łatwe do złapania.

W tym okresie obowiązuje ścisły okres ochronny na trocie. Ich mięso jest bardzo smaczne i uznawane za rarytas, podobnie jak ikra. Kilogram nielegalnie odłowionej troci kosztuje na czarnym rynku 11 zł.

- Monitorujemy rzekę, oczywiście społecznie - mówi Bożena Sikora, dyrektor Parku Krajobrazowego "Dolina Słupi". - Już od początku października wyłowiliśmy kilkanaście sieci rybackich zastawionych na Słupi. W ubiegłym roku było ich 80. A nadajniki z ryb znajdowaliśmy koło domów czy np. w śmietniku przy ul. Arciszewskiego. Problem kłusownictwa jest bardzo duży.

Specjaliści przyznają, że o ile w samym Słupsku nie można już spotkać kłusowników, a mieszkańcy są uświadomieni, że tę rybę trzeba chronić, o tyle na wioskach kłusowanie jest wciąż powszechną praktyką.

- Są takie miejscowości, gdzie wszyscy wiedzą, kto kłusuje. I my też wiemy - przyznaje A. Wysocki. - Jednak tym ludziom zbyt wiele nie można zrobić. Owszem, łapani są co roku. I co roku dostają jakąś tam karę kilkudziesięciu godzin prac społecznych.

Troć wędrowna

Gatunek ryby z rodziny łososiowatych. Osiąga długość ponad 1 m, może mieć nawet do 30 kg wagi. W porównaniu z łososiem ma bardziej krępe ciało i większą głowę.
Tarło odbywa od listopada do marca. Smolty spływają do morza, gdy mają długość 10-20 cm.

Sezon ochronny trwa od 1 października do 31 grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza