Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pana Raka zastąpi pani Czech

Joanna Dargiewicz
Nowa przedstawicielka naszego województwa w Brukseli jest dobrze wykształcona, zna dwa języki obce i ma doświadczenie w pracy w biurach unijnych. Niestety, pracę zacznie dopiero od nowego roku. Do tego czasu reprezentuje nas pracownica Urzędu Marszałkowskiego.

Podlaskie biuro w Brukseli powstało na początku lutego. Na początku szefował mu Roman Rak. Pod koniec lipca, czyli tuż po tym, jak Anglia zablokowała uchwalenie budżetu unijnego zrezygnował z zajmowanego stanowiska, bo jak nam wyjaśnił: "z zawodu jest ekonomistą, a przez najbliższy rok nie ma szans na zdobywanie pieniędzy". Wtedy Urząd Marszałkowski ogłosił konkurs na nowego przedstawiciela. W wyścigu wystartowało kilkanaście osób. Najlepszą kandydatką na naszego przedstawiciela w Brukseli okazała się Anna Grażyna Czech.

Prawie idealna...

- Pani Czech przede wszystkim spełniała wszystkie nasze wymogi. Po pierwsze skończyła europeistykę, czyli studia przez nas preferowane, biegle zna francuski i angielski. I co chyba najważniejsze - świetnie zna się na pozyskiwaniu funduszy strukturalnych - chwali nową przedstawicielkę Magdalena Łyżnicka-Sanczenko, dyrektor departamentu współpracy zagranicznej w Urzędzie Marszałkowskim.
Dodatkowymi atutami Anny Czech jest fakt, że przez dwa lata pracowała w stałym polskim przedstawicielstwie w Brukseli, a przez ostatni rok współpracowała z podlaską eurodeputowaną prof. Barbarą Kudrycką.
- A do tego od czterech lat mieszka w Brukseli, zna tam wiele wpływowych osób, więc nie będzie miała większych problemów z wdrożeniem się w pracę przedstawiciela - dodaje Łyżnicka-Sanczenko.

...a jednak nie do końca.

Po co nam biuro?

Jak przekonują w Urzędzie Marszałkowski przedstawicielstwo w Brukseli jest nam potrzebne przede wszystkim do tego, żeby Europa wiedziała, że istniejemy. Powinniśmy bywać na konferencjach, spotkaniach reprezentantów przedstawicieli struktur europejskich, jak i innych regionów państw unijnych. Dzięki takim spotkaniom nasze województwo nawiązało m.in. współpracę z Włoską Izbą Przemysłową, co zaowocowało szkoleniem dla 50 podlaskich przedsiębiorców (ten projekt właśnie jest realizowany), a już niedługo ruszy program współpracy szkół i uczelni z przedstawicielami instytucji europejskich.

Jest jedno "ale" - z przyczyn osobistych Anna Czech może rozpocząć pracę dopiero od pierwszego stycznia.
- Pomimo tej przeszkody nie chcieliśmy rezygnować z tak kompetentnej osoby. Dlatego marszałek postanowił, że do nowego roku biuro poprowadzi Małgorzata Masłowska, pracownica naszego urzędu. Na pewno sobie poradzi na tym stanowisku, bo zajęła drugie miejsce w konkursie na przedstawiciela - mówi Bożena Bednarek, rzecznik prasowy marszałka. - Poza tym przy takiej wersji zaoszczędzimy trochę pieniędzy. Pani Małgorzata w Brukseli jest jedynie na stażu i nie dostaje za to żadnych dodatkowych pieniędzy oprócz normalnej urzędniczej wypłaty.
Ale to nie wszystkie oszczędności, jakie poczyniono w naszym unijnym przedstawicielstwie. Anna Czech nie będzie, jak jej poprzednik dyrektorem biura, a jedynie przedstawicielem Podlasia w Brukseli.
- A tym samym będzie miała niższą pensję. Będzie ona obcięta też ze względu na to, że mieszka na stałe w Brukseli i nie musimy dodatkowo ponosić kosztów wynajęcia jej mieszkania. Dlatego dostanie najniższą stawkę europejską, która wynosi 2300 euro, czyli o 500 mniej niż pan Rak - mówi Sanczenko.
Na pracę biura w Brukseli i wynagrodzenie dla jego pracownika od lutego do końca roku tego roku marszałek przeznaczył 249 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny