Zacznijmy od znajdującego się przy lewym górnym rogu naszego
dzisiejszego arkusza Wysokiego Mazowieckiego. Miejscowi
opowiadają baśniową historię o łabędziu, który widnieje w herbie miasta.
-W średniowieczu w pobliżu dawnej osady istniał staw. Zadomowiła
się tam para łabędzi. Mieszkańcy szybko się do nich przyzwyczaili. Nastały
jednak ciężkie czasy. Susza zniszczyła uprawy, pojawiły się choroby.
I to właśnie wtedy grupa miejscowych zobaczyła na stawie łabędzia.
A była pora jesienna. Łabędzie powinny już odlecieć. Ten jednak został.
Dodało to ludziom otuchy. I jakby ręką odjął, choroby nagle zniknęły
- mówi Józef Sokolik, prezes Towarzystwa Przyjaciół Miasta.
A teraz kierujemy się na południe do miejscowości Mystki-Rzym.
- Wierzcie lub nie, ale to właśnie tutaj stała słynna karczma Rzym,
z której diabeł miał uprowadzić pana Twardowskiego. Mój dziadek opowiadał,
jak ojciec wysyłał go tam po piwo - śmieje się Zygmunt Wojno, mieszkaniec wsi.
Twardowski to bohater wielu legend. Ta najbardziej znana głosi, że
zaprzedał duszę diabłu w zamian za powodzenie w życiu i znajomość
magii. Chciał jednak przechytrzyć diabła i do podpisanego cyrografu
dodał zapis, że ten może zabrać jego duszę jedynie w Rzymie. Twardowski
postanowił oczywiście, że nigdy nie pojedzie do tego miasta. Diabeł
miał go jednak dopaść w karczmie Rzym.
- I to się właśnie zdarzyło w tym miejscu. Jeszcze niedawno były fundamenty
po karczmie, teraz pozostał tylko wiąz, który rósł tu jeszcze wtedy,
gdy karczmę odwiedził Twardowski - zapewnia Wojno.
Przenieśmy się teraz w okolice prawego górnego rogu mapy. Leży tam
miejscowość Suraż. Na przełomie lat 60. i 70. działy się tam ciekawe rzeczy.
- Chodzi o traktorsów, czyli młodych ludzi, którzy urządzali sobie
wyścigi na ciągnikach. Metą jednego z nich był Pałac Kultury - śmieje
się Dariusz Paczusko, okoliczny rolnik. Traktorsi stworzyli własną subkulturę,
propagowali hasła wolności i otwartości na świat.
- Potrafili na przykład bez konkretnego powodu zaorać komuś pole.
Kiedyś z tym przesadzili i zaorali pas ziemi na części granicy polsko-
-radzieckiej. Dowiedziały się o tym władze i zmusiły chłopaków do rezygnacji
ze swej działalności i siedzenia cicho - opowiada Paczusko.
Dziś po traktorsach pozostały wspomnienia i fragment z filmu
"Osiemnaście" w reżyserii Przemysława Młyńczyka, w którym pojawiają się chłopcy na ciągnikach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?