- Kupowałem ekogroszek, sprzedawca wypełniał przy mnie papiery. Dziś kupuję węgiel w składzie i znowu to samo - kiwał głową pan Jerzy, którego spotkaliśmy wczoraj w składzie opału.
Obsługująca go pracownica też na początku żartowała: - W pierwszej kolejności proszę klienta o dowód osobisty, by spisać PESEL. Od razu wiem, ile ma lat (śmiech). Jednak to początek roboty i nie ma jeszcze programu komputerowego, który jest potrzebny, by obsługiwać zgodnie z nowym prawem.
Jednak nawet, jeśli ręcznie za każdym razem, już trzeba przestrzegać przepisów. Od 1 stycznia we wszystkich punktach, w których kupujemy węgiel i koks, sprzedawca musi wypełnić tzw. dokument dostawy, czyli zwolnienie z akcyzy, która obowiązuje od początku roku.
W przypadku węgla kamiennego akcyza na węgiel wynosi ona 30,46 zł za każdą tonę, brunatnego - 11 zł, koksu - 35, 2 zł.
Jednak nie dotyczy ona m.in. klientów detalicznych. - W formularzach trzeba więc podać ich dane: PESEL, imię i nazwisko, adres zamieszkania, miejsce, gdzie węgiel będzie używany oraz przeznaczenie uprawniające do zwolnienia z akcyzy (czyli, że np. palimy nim w prywatnym piecu - red.) - informuje Mariusz Ziarnowski, rzecznik Izby Celne.
***__Pytanie od czytelnika: "Gdy pójdę do apteki kupić węgiel w tabletkach, farmaceuta też musi wypełniać takie papiery?" Na razie nie! Ale nie można tego wykluczyć w przyszłości. Mamy przecież bardzo zdolnych urzędników.
Źródło: Strefa Biznesu Pomorska
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?